Wykreślone wcześniej zapisy wracają. Finisz prac nad reformą SN

Wykreślone wcześniej zapisy wracają. Finisz prac nad reformą SN

Dodano: 
Przewodniczący komisji sprawiedliwości, poseł PiS Marek Ast oraz wiceprzewodnicząca, posłanka PiS Anna Milczanowska
Przewodniczący komisji sprawiedliwości, poseł PiS Marek Ast oraz wiceprzewodnicząca, posłanka PiS Anna MilczanowskaŹródło:PAP / Leszek Szymański
Sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała przywrócenie do projektu zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym dwóch wkreślonych wcześniej elementów.

W środę odbyło się drugie czytanie noweli ustawy o SN, której podstawą jest projekt przygotowany w Kancelarii Prezydenta. W trakcie drugiego czytania posłowie PiS zgłosili poprawki. Poprawki uzyskały akceptację sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, które zebrała się w środę wieczorem. Sejm ma zakończyć prace nad nowelą na trwającym do czwartku posiedzeniu.

"Test bezstronności" i preambuła wracają

Przewidziany w projekcie "test bezstronności i niezawisłości sędziego" ma dać każdemu obywatelowi prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Wniosek o zbadanie wymogów niezawisłości i bezstronności mogłaby złożyć strona lub uczestnik postępowania. W zeszłym tygodniu sejmowa komisja sprawiedliwości zarekomendowała ten projekt, przyjmując jednocześnie do niego poprawki m.in. Solidarnej Polski. Zgodnie z nimi z projektu wykreślono jeden z artykułów odnoszący się do możliwości przeprowadzenia "testu bezstronności i niezawisłości" sędziów w stosunku do zapadłych już orzeczeń. Do projektu po poprawce Solidarnej Polski dodano także preambułę.

Teraz jednak komisja poprała poprawki, które zasadniczo przywracają poprzednią formę projektu. Za powrotem artykułów o "teście" w sytuacji prawomocnych orzeczeń głosowało 16 posłów, 13 było przeciw, zaś dwóch wstrzymało się od głosu. Pozytywną rekomendację uzyskała też poprawka wykreślającą preambułę.

Według reprezentującej prezydenta minister Małgorzaty Paprockiej, projekt w takiej formie lepiej oddaje zamysł pomysłodawcy.

Prezydent: Jestem dobrej myśli

Prezydent Andrzej Duda pytany w środę w TVP, czy ma nadzieję na to, że po wprowadzeniu poprawek jego projekt zachowa taki kształt, jakiego sobie życzył, zaznaczył, że przede wszystkim chciał "naprawić sytuację w polskim wymiarze sprawiedliwości, w Sądzie Najwyższym, bo ona była zła".

– Odpowiedzialność zawodowa - powiedzmy delikatnie, były duże problemy z jej egzekwowaniem i osądzaniem, właśnie z tego względu, że były różne orzeczenia, były różne wątpliwości, były w związku z tym różne głosy i ataki na Sąd Najwyższy, i na Izbę Dyscyplinarną. Ja postanowiłem to przeciąć i dlatego zaproponowałem takie rozwiązania, by wyjaśnić i uspokoić sytuację – wskazał polityk.

– Jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że w tej postaci zostanie to uchwalone, bo mam takie przekonanie i tak wynika też z moich rozmów z panią przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von de Leyen, że to również pomoże w zniwelowaniu wątpliwości, które ma dziś KE, czy które podnosił trybunał europejski – powiedział prezydent.

Czytaj też:
Szefowa KE przyjedzie do Polski 2 czerwca. Jest jednak warunek
Czytaj też:
"To szkodliwe dla Polski". Schetyna krytykuje Morawieckiego

Źródło: Sejm / TVP Info/Twitter/DoRzeczy.pl
Czytaj także