Swoją pierwszą Mszę świętą ks. Tymoteusz Szydło sprawował w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w rodzinnym Przecieszynie. W tym wyjątkowym dniu, jak w czasie wczorajszych święceń kapłańskich, towarzyszyli mu rodzice.
Podczas prefacji, ks. Tymoteusz Szydło przypomniał i dzisiejszej uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego i podkreślił, że to ona jest najważniejsza. – Wspominamy jak Chrystus, głowa mistycznego ciała, wstępuje do Nieba i tam przebywa w chwale Ojca. Mamy tę nadzieję, że my też będziemy tam z nim przebywać, dzięki temu, że on przyjął naszą ludzką naturę i wywyższył ją w swoim wniebowstąpieniu – mówił. Kończąc prosił wiernych o modlitwę w swojej intencji. Jak tłumaczył, nie prosi aby był wybitnym księdzem, aby zrobił karierę. – Ale o to, abym przeżył moje życie tak, jak tu przed wami stoję: jako ksiądz – podkreślił.
Przypomnijmy, że podczas wczorajszej uroczystości w Katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej święcenia kapłańskie przyjęło łącznie 13 diakonów. Wśród nich Tymoteusz Szydło - syn szefowej rządu.
Tymoteusz Szydło do tego dnia przygotowywał się przez 6 lat w seminarium duchownym w Krakowie. W ubiegłym roku w tej samej katedrze przyjął święcenia diakonatu. Wcześniej złożył również przyrzeczenia celibatu oraz posłuszeństwa biskupowi.