Szokujące odkrycie po ekshumacji gen. Kwiatkowskiego. Bp Pieronek: Można się było pomylić

Szokujące odkrycie po ekshumacji gen. Kwiatkowskiego. Bp Pieronek: Można się było pomylić

Dodano: 
Biskup Tadeusz Pieronek
Biskup Tadeusz Pieronek Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
Zdarzają się takie bolesne wypadki. To była tak duża katastrofa i tak szybkie działanie, że rzeczywiście można się było pomylić i nie zbadać tych wszystkich szczątków w szczegółach, tak żeby się znalazły w całości – stwierdził na antenie TVN biskup Tadeusz Pieronek. Duchowny odnosił się do wczorajszych informacji dotyczących ekshumacji gen. Bronisława Kwiatkowskiego.

Wczorajszy "Fakt" poinformował o szokujących wnioskach z ekshumacji ciała gen. Bronisława Kwiatkowskiego, Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych RP, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Gazeta ujawniła, że w jego trumnie znaleziono szczątki jeszcze siedmiu innych osób. Doniesienia te potwierdziła prokuratura.

– Myślą państwo, że chodzi o małe części ciała? To bardzo się państwo mylicie (...) Krzyczeć mi się chce na cały świat. Nienawidzę kłamstwa. Siedem lat mnie okłamywali. Byliśmy świadkami profanacji ciała mojego męża – powiedziała "Faktowi" Krystyna Kwiatkowska, wdowa po generale, która przyznała jednocześnie, że nie żałuje decyzji o ekshumacji.

Czytaj też:
Szokujące odkrycie po ekshumacji gen. Kwiatkowskiego. "Siedem lat mnie okłamywali"

"No, stało się"

Do ujawnienia skandalicznego potraktowania ofiar katastrofy smoleńskiej odniósł się wczoraj w "Kropce nad i" na antenie TVN 24 biskup Tadeusz Pieronek, który październiku ubiegłego roku mówił, że zarządzone przez prokuraturę ekshumacje są skandalem.

– Zdarzają się takie bolesne wypadki. To była tak duża katastrofa i tak szybkie działanie, że rzeczywiście można się było pomylić i nie zbadać tych wszystkich szczątków w szczegółach, tak żeby się znalazły w całości – stwierdził w rozmowie z Moniką Olejnik. Jak dodał, nie ma żadnych danych, aby móc oskarżyć kogoś o to, co się stało.

"Szukano śladów wybuchu"

– No, stało się. To jest niedopuszczalne. Zwłaszcza dla tych, którzy oczekiwali, że otrzymają w tym bólu wielkim przynajmniej szczątki swoich bliskich – wskazał. Mimo szokujących wniosków z ekshumacji, duchowny nie zmienił jednak zdania co do ich zasadności. W jego ocenie ekshumacje są wykorzystywane do celów politycznych. – Po prostu szukano jakichś śladów wybuchu – podkreślił.

Czytaj też:
Biskup Pieronek mówi o "religii Kaczyńskiego". "Miesięcznice to czysta polityka"

Źródło: TVN24
Czytaj także