Kopacz przerywa milczenie ws. działań po katastrofie smoleńskiej. "Wiem, że postąpiłam słusznie"

Kopacz przerywa milczenie ws. działań po katastrofie smoleńskiej. "Wiem, że postąpiłam słusznie"

Dodano: 
Ewa Kopacz
Ewa Kopacz
Ewa Kopacz opublikowała oświadczenie na jednym z portali społecznościowych. Zapewniła w nim, że stawi się do prokuratury i już o godz. 10.00 rozpoczęło się jej przesłuchanie . W oświadczeniu była premier podkreśla również, że nie ma sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o czynności prowadzone po katastrofie smoleńskiej. "Wtedy czułam, że muszę pomóc. Za każdym razem kiedy wracam myślami do pierwszych dni po katastrofie to wiem, że postąpiłam słusznie" - podkreśla.

Wczoraj Prokuratura Krajowa poinformowała, że była minister zdrowia Ewa Kopacz została wezwana na przesłuchanie w charakterze świadka, w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.

Czytaj też:
Kopacz wezwana na przesłuchanie. Będzie tłumaczyć się ze słów o rzetelnych sekcjach?

Dziś Ewa Kopacz odniosła się do tej informacji oraz skomentowała swoją rolę po katastrofie smoleńskiej.

„O tragedii smoleńskiej zarówno 10.04.2010 r. jak i dziś myślę w kategoriach ogromnej straty i pustki jaka we mnie została. Pustki po przyjaciołach i znajomych. W Moskwie byłam lekarzem ale przede wszystkim człowiekiem. Byłam tam ponieważ chciałam w tych bardzo trudnych chwilach zaopiekować się rodzinami tych, którzy zginęli. Czułam, że to wyższa konieczność, obowiązek i powinność. Zostałam wyznaczona jako reprezentant rządu do spraw opieki nad rodzinami ofiar. Decyzja została podjęta na moją prośbę. To była moja jedyna rola tam na miejscu. Byli ze mną polscy lekarze, którzy w każdej chwili mogli zmierzyć ciśnienie czy poziom cukru. Podawaliśmy tym, którzy potrzebowali odpowiednie leki i przeprowadzaliśmy badania ekg. Sekcje zwłok, ekshumacje i inne czynności zarządza prokurator. Nie jestem i nie byłam prokuratorem. Stawie się do prokuratury zgodnie z wezwaniem, które otrzymałam. Jednocześnie apeluje o wstrzemięźliwość w opiniach w szczególności polityków, którzy wtedy nie byli z nami, z rodzinami tam w Rosji być może nie chcąc zmierzyć się z tą tragedią. Wiele razy zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam jadąc do Moskwy. Wtedy czułam, że muszę pomóc. Za każdym razem kiedy wracam myślami do pierwszych dni po katastrofie to wiem, że postąpiłam słusznie. Obraz który tam widziałam na zawsze zostanie w mojej pamięci. Tego nie da się zapomnieć. Jako lekarz widziałam wiele ale na tamte chwile nie można było być przygotowanym. Nie da się zapomnieć bólu, cierpienia i wymiaru tej katastrofy. Dzisiaj najważniejsze są rodziny tych, którzy swoje życie zostawili pod Smoleńskiem. To przez wzgląd na nich nie pozwolę, aby z narodowej tragedii robić politykę jednej partii politycznej. Nasz naród zapłacił zbyt wysoką cenę za podział” – napisała.

facebookCzytaj też:
Reporter TVP Info pyta o Ewę Kopacz. Politycy PO: Jest pan działaczem PiS-u
Czytaj też:
Rzymkowski: Teraz już wiemy, dlaczego PO tak usilnie blokowała ekshumacje

Źródło: DoRzeczy.pl / Facebook
Czytaj także