– Wszyscy doskonale wiedzieli, że Rosjanie szukali ciał i składali je wedle tego, jak im się wydawało, że to pasuje – jeden fragment do drugiego. Tysiące błędów były, tylko o tym wszyscy wiedzieli – przyznał.
Według Komorowskiego nie ma znaczenia, że rodziny nie mogą modlić się nad grobami swoich bliskich. Sytuację porównał do Powstania Warszawskiego. – Co za różnica jest dzisiaj, że przychodzą przez pokolenia na grób, który prawdopodobnie jest grobem innego kolegi, który zginął w tej samej akcji, albo został pochowany na tym samym skwerze warszawskim? – pytał.
Były prezydent, podobnie jak szef klubu PO Sławomir Neumann, mówił też o wspólnym grobie dla ofiar katastrofy smoleńskiej. – Być może najlepiej byłoby pochować wszystkich razem i nie analizować, jaka część ciała należała do kogo. Przeciwko temu był PiS – oświadczył Komorowski.
Posłuchaj również komentarza Pawła Lisickiego o tym, czy Ewa Kopacz kłamała: