Nowe fakty ws. Igora Stachowiaka. Onet: Był wielokrotnie karany, nawet ojciec złożył przeciwko niemu doniesienie

Nowe fakty ws. Igora Stachowiaka. Onet: Był wielokrotnie karany, nawet ojciec złożył przeciwko niemu doniesienie

Dodano: 
Marsz przeciwko brutalności policji na ulicach Wrocławia,
Marsz przeciwko brutalności policji na ulicach Wrocławia, Źródło:PAP / fot. Maciej Kulczyński
Igor Stachowiak, który przed rokiem zmarł na komisariacie we Wrocławiu był dobrze znany policji. Z ustaleń serwisu Onet wynika, że był wielokrotnie karany, m.in. za handel narkotykami od których sam był uzależniony.

Dziennikarze Onetu Andrzej Gajcy i Mateusz Baczyński dotarli do odczytów z Krajowego Systemu Informacji Policji. Ma z nich wynikać, że Igor Stachowiak był od ponad miesiąca przed zatrzymaniem poszukiwany przez Komendę Policji Wrocław Grabiszynek w sprawie oszustwa oraz że funkcjonariusze doskonale wiedzieli z kim mają do czynienia.

Onet informuje także o przeszłości mężczyzny i wskazuje na długą listę postępowań przeciwko niemu. Wśród nich te za handel marihuaną, pobicie, kradzież, nękanie, czy stosowanie gróźb karalnych. Igor Stachowiak miał być też kilkukrotnie karany, jak również miał przydzielony dozór kuratorski.

Z ustaleń dziennikarzy, którzy powołują się na akta prokuratorskie wynika, że Stachowiak w przeszłości brał też udział w bójce z funkcjonariuszami policji. "W czerwcu 2013 roku wraz z dwójką kolegów wszczął awanturę na stacji benzynowej we Wrocławiu. Kiedy na miejsce przyjechała policja, Stachowiak zaczął się szarpać z ochroniarzami i funkcjonariuszami" – podaje Onet.

To jednak nie koniec. W 2014 roku prokuratura miała wszcząć postępowanie przeciwko mężczyźnie ws. nękania. Wniosek miał złożyć jego ojciec. W analizie akt, stwierdzono że w myśl zawiadomienia, Stachowiak jest czynnym narkomanem od blisko 5 lat, stanowi realne zagrożenie dla rodziny, kradł z domu i chciał targnąć się na swoje życie. Kiedy rodzice nakazali mu wyprowadzenie się z mieszkania, miał ich nachodzić, wysyłać smsy z prośbą o pomoc i ratunek, zakłóca im spokój i normalne życie. Ostatecznie sprawa została umorzona.

Źródło: Onet.pl
Czytaj także