Frasyniuk: Z niepokojem myślę, że będę musiał poprosić Wałęsę, żeby następnego 10-ego usiadł ze mną

Frasyniuk: Z niepokojem myślę, że będę musiał poprosić Wałęsę, żeby następnego 10-ego usiadł ze mną

Dodano: 
Władysław Frasyniuk
Władysław FrasyniukŹródło:PAP / Maciej Kulczyński
W wywiadzie dla "Newsweeka" Władysław Frasyniuk ubolewa nad faktem, że kontrmanifestacja z jego udziałem w miesięcznicę smoleńską nie okazała się dla społeczeństwa "wstrząsem".

Frasyniuk pytany był o prowadzące przeciwko niemu postępowanie ws. naruszenia nietykalności cielesnej policjantów, którzy interweniowali, kiedy grupa związana z Obywatelami RP zablokowała trasę marszu pamięci. – Oni moją, a ja ich, bo oni mnie nieśli i naruszali mają godność i nietykalność, a ja ich, bo też ich dotykałem, kiedy próbowali oderwać mnie od ziemi – stwierdził.

Wyraźnie rozczarowany faktem, że kontrmanifestacja w której brał udział nie okazała się wstrząsem, Frasyniuk przyznał, że z niepokojem myśli, że będzie musiał pojechać do Gdańska i poprosić Lecha (Wałęsę - red.), żeby następnego dziesiątego usiadł razem z nim. – Może to będzie większy wstrząs – wskazał.

"Gdyby Grzegorz Schetyna był mądrym człowiekiem..."

Działacz antykomunistycznej opozycji w PRL krytycznie odniósł się do działań opozycji parlamentarnej. – W obu tych partiach (PO i Nowoczesna - red.) jest pokolenie 40-latków z wiedzą o państwie, gospodarce i potężnym potencjałem. Tylko szefowie starannie dbają, żeby za bardzo nie urośli – mówił Frasyniuk.

Jak dodał, "gdyby Grzegorz Schetyna był mądrym człowiekiem, to by wziął młodych do pierwszego szeregu, żeby na niego pracowali". – Ale jak ktoś ma mentalność autorytarną, żeby wszystko trzymać w ręku, to niczego nie utrzyma. Dwory, którymi otaczają się liderzy, zawsze źle się kończą dla królów, którzy są królami sezonu – tłumaczył.

Frasyniuk o Kaczyńskim: Usłyszymy, że nie tylko brata, ale i matkę mu zabiliśmy

Frasyniuk mówił także w wywiadzie o prezesie PiS. Jak stwierdził, po śmierci Lecha Kaczyńskiego coś bardzo zmieniło się w jego psychice.

– Oni byli ze sobą bardzo silnie związani, mimo że byli bardzo różni. Ale Jarek bardzo przeżył także śmierć matki, z którą był najsilniej związany. Jestem przekonany, że w którymś momencie usłyszymy, że nie tylko brata, ale i matkę mu zabiliśmy – mówi.

Źródło: Newsweek
Czytaj także