Dziennikarz lewicowej gazety "Frankfurter Rundschau” skrytykował wypowiedź premier Beaty Szydło z Auschwitz, gdzie szefowa rządu mówiła o obronie obywateli polskich. W tekście padły oskarżania m.in. o tworzenie nowej polityki historycznej poprzez zrzucanie winy za Holokaust... na Niemców.
Czytaj też:
Niemiecki dziennik: Polska chce przedstawić Holokaust jako czysto niemiecką zbrodnię
Do artykułu odniósł się na antenie TVP Info Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który podkreślił że nie ma żadnych wątpliwości, że to naród niemiecki odpowiada za Holokaust. Bodnar powiedział, że nie ma żadnych wątpliwości, że za holokaust byli odpowiedzialni Niemcy. Jak jednak podkreślił, należy pamiętać, że wiele narodów współuczestniczyło w jego realizacji. – W tym, o czym mówię z ubolewaniem, także naród polski – wskazał.
Bodnar tłumaczył że skalę tego współuczestnictwa pokazują wyroki śmierci wydawane przez Armię Krajową. – Przecież ile było wyroków wydanych przez AK na osoby, które ujawniały kryjówki dla Żydów. Te wyroki śmierci nie wzięły się znikąd – tłumaczył. W ocenie RPO odpowiedzialności za tragedię Żydów nie ponosi państwo polskie, bo ono zawsze potępiało Holokaust. – Natomiast oprócz państwa mamy też przedstawicieli narodu, także Polaków, którzy mogli uczestniczyć w różnego rodzaju zbrodniach. (...) Nie możemy zapominać o tym, że wśród polskiego narodu także znajdowały się osoby, które najzwyczajniej w świecie popełniły zbrodnie, popełniły błędy. Tak samo, jak były takie osoby w narodzie słowackim, węgierskim, francuskim – mówił.
Bodnar przeprasza
W środę RPO opublikował oświadczenie z przeprosinami. "Pragnę przeprosić wszystkie osoby, które mogły poczuć się dotknięte formą mojej wypowiedzi na antenie TVP Info 20 czerwca 2017 r. w programie 'Minęła dwudziesta'" – napisał.
"Myślę, że moje działania jako Rzecznika Praw Obywatelskich i stanowisko w sprawie odpowiedzialności za Holokaust są jednoznaczne, poparte dowodami historycznymi i nie powinny budzić wątpliwości. Tym niemniej w ferworze rozmowy w studiu telewizyjnym padły sformułowania, które – zwłaszcza wyrwane z kontekstu – mogły zostać źle odebrane czy być niezrozumiałe dla widzów. Szczególnie jeśli chodzi o użycie słowa 'naród'. Nawet jeśli wielokrotnie w tej rozmowie wyjaśniałem, że chodzi mi o zachowanie jednostek, nie całych narodów, to jednak ubolewam z powodu tego nieporozumienia" – napisał Adam Bodnar.
Posłuchaj komentarza Pawła Lisickiego o publikacji Frankfurter Rundschau w tej sprawie:
