Podczas sejmowej debaty o projekcie zakładającym zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami, poseł PO Paweł Suski postanowił zwrócić się bezpośrednio do szefa PiS. – Panie prezesie, ma pan kota. To stwarza wrażenie, że lubi pan zwierzęta. Chcę poprosić, by zagłosować nad poprawką – mówił Suski.
Jak tłumaczył polityk, proponowany projekt miał wzmocnić ochronę zwierząt i byłoby to możliwe, gdyby nie fakt, że wprowadzono artykuł 38, ustęp szósty, mówiący o tym, że odebrane zwierzę, jeśli żyje, podlega zwrotowi po upływie okresu trwania zakazu. – Czyli jeżeli zmaltretowane zwierzę zostanie odebrane oprawcy, sąd skaże go w orzeczeniu na trzyletni zakaz posiadania zwierząt, po upływie tego zakazu to zwierzę musi wrócić z powrotem do oprawcy. Bardzo pana proszę, panie prezesie, zagłosujcie za tą poprawką – podkreślił Suski.
W odpowiedzi na wystąpienie posła, na prośbę Jarosława Kaczyńskiego marszałek Sejmu Marek Kuchciński ogłosił przerwę w czwartkowych obradach, a następnie przerwano czytanie trzecie czytanie projektu.