Na grafice zamieszczonej w sieci przez partię Razem można przeczytać, że wiceprezesem spółki Nałęczów Zdrój, będącej producentem Cisowianki jest Paweł Witaszek, który jednocześnie jest prezesem Fundacji Rodziny Witaszków. Co w tym takiego strasznego, żeby wzywać do bojkotu wody? "Fundacja ta wspiera finansowo działalność znanej antyaborcyjnej organizacji. Jej działacze często prezentują przed szpitalami i przy ruchliwych ulicach w centrum miast kłamliwe, drastyczne plakaty" – czytamy na grafice.
"Chcesz by kobiety miały prawo do legalnej i bezpiecznej aborcji? Nie kupuj Cisowianki" – namawia partia Razem.
Reakcje internautów wskazują jednak, że akcja formacji Adriana Zandberga może przynieść odwrotny skutek.
twittertwittertwittertwitter
To nie pierwsza próba bojkotu wody podjęta przez środowiska lewicowe. Niespełna dwa miesiące temu producent wody "Staropolanka" poinformował w Dniu Flagi RP o wprowadzeniu na rynek limitowanej wersji butelki z logiem popularnej marki odzieżowej "Red is Bad" i etykietą w barwach narodowych. Po tej decyzji na "Staropolankę" spadła fala krytyki.
Czytaj też:
Patriotyczna woda powodem krytyki "Staropolanki". W tle współpraca z "Red is Bad"