Do incydentu doszło w centrum miasta, gdzie działacze KOD zorganizowali manifestacje w przeddzień rocznicy protestów robotniczych z 1976 roku. Podczas wydarzeń przed urzędem miasta, grupa działaczy Młodzieży Wszechpolskiej i Obozu Narodowo-Radykalnego przyszła pod scenę i zaczęła wykrzykiwać hasła – "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!”, „A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści!” i „Kto nie skacze, ten za KOD-em”. Kiedy działacze KOD zaczęli zagłuszać narodowców, doszło do przepychanek.
Jak podaje "Wyborcza", do bójki doszło jednak kawałek dalej, kiedy działacze ONR i MW odeszli od sceny i zaatakowali jednego z członków KOD-u. W obronie kolegi stanęli inni działacze KOD-u i doszło do szamotaniny. Po kilku minutach grupy rozeszły się, a na miejsce nie zdążyła nawet przyjechać policja. Organizatorzy przekonują również, że obecna na miejscu straż miejska uciekła z miejsca zdarzenia.
W efekcie bójki kilka osób został lekko rannych, ale protest był kontynuowany.