Giertych o przerwanej balandze: Była super impreza

Giertych o przerwanej balandze: Była super impreza

Dodano: 
Roman Giertych
Roman Giertych Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Paparazzi przerwali balangę, wzywając policję, bo im było za głośno, ale była super impreza. Nie wymknęło się nic spod kontroli. Żadnego mandatu nie dostałem - mówił w Radiu ZET Roman Giertych.

W miniony piątek celebryci i politycy bawili się na imprezie u znanego mecenasa, byłego ministra edukacji Romana Giertycha. Zabawa była tak głośna, że sąsiedzi dwukrotnie wzywali policję – informuje "Super Express". – Szczerze mówiąc, nie wiem, czy była policja, rozmawiali z kimś innym – stwierdził w Radiu ZET Giertych.

Czytaj też:
Huczna impreza u Giertycha. Interweniowała policja

"Tusk nie kłamał, zeznając pod przysięgą, kłamała przewodnicząca"

Roman Giertych odniósł się również do medialnych zarzutów w stosunku do Michała Tuska, że, zeznając pod przysięgą, dopuścił się kłamstwa.

– Michał Tusk nie kłamał, skłamała przewodnicząca. On autoryzował część wypowiedzi, ale pytanie brzmiało o rzekomą obietnicę Donalda Tuska w odniesieniu do tego, że nie powstanie komisja śledcza. W tym tekście nie ma ani jednej wypowiedzi Michała Tuska na ten temat. Kłamstwo zawarte było w pytaniu pytaniu Wassermann. Powiedziała o autoryzowanym wywiadzie, w którym rzekomo padły słowa odnośnie obietnicy, którą złożył mu ojciec. Takiej obietnicy nie było i takich słów w tym wywiadzie nie ma. Przewodnicząca zadawała w pytaniu kłamliwą informację, która została sprostowana przez Michała Tuska. Nie ma żadnego kłamstwa i nie było żadnej autoryzacji tych słów. Cały materiał „Wiadomości” i TVP Info na ten temat jest oparty na kłamliwym pytaniu pani przewodniczącej – mówił.

Czytaj też:
"Dopóki Michał Tusk u nas pracował, nikt nas nie ruszył". Ujawniono stenogramy rozmów Marcina P.
Czytaj też:
"Wiedzieliśmy z ojcem, że to jest lipa". Michał Tusk przed komisją ds. Amber Gold
Czytaj też:
Giertych: Komisja ds. Amber Gold? Po prostu chcą dorwać Tuska

Źródło: Radio Zet
Czytaj także