Wcześniej na prośbę Biura Ochrony Rządu, warszawski ratusz nie przedłużył zgody na trwanie protestu przed Sądem Najwyższym na Placu Krasińskim.
Przed gmachem Sądu Najwyższego trwał protest organizowany przez Niezłomnych Adama Słomki, do których dołączyli działacze Ruchu Kontroli Wyborów i Solidarni 2010. Pierwotnie protest przed sądem miał trwać do momentu wypuszczenia z więzienia Zygmunta Miernika. Miernik, skazany na 10 miesięcy więzienia za rzucenie tortem w sędzię decydującą ws. zawieszenia procesu Czesława Kiszczaka, został zwolniony z więzienia w styczniu tego roku. Protest jednak trwał dalej, a pod siedzibą sądu widać było transparenty z hasłami "Polskie, sprzedajne, brudne sądy – skorumpowane mafijne", "Żądamy lustracji resortowego sądownictwa","Sądownictwo w naszym kraju to zorganizowana grupa przestępcza".
Dziś w nocy zlikwidowano miasteczko. Żeby wywieźć wszystkie namioty potrzebne było kilka śmieciarek.