Borys Budka z mównicy sejmowej podkreślał, że to dobrze, iż Mariusz Błaszczak jest dziś w Sejmie i nie uczestniczy bezpośrednio w przygotowaniach do wizyty Donalda Trumpa. – To, że ministrowie Błaszak i Zieliński są tutaj i nie muszą wkładać swoich łap w działania policji, gwarantuje bezpieczeństwo i dobre działanie policji. Mam nadzieję, że będą oni w Sejmie aż do końca wizyty Donalda Trumpa, nie będą przeszkadzać i pozwolą funkcjonariuszom na profesjonalne działanie – podkreślał.
– Dość przypomnieć również skandaliczne działania policji wobec uczestników Marszu Niepodległości: zastraszanie, zatrzymywanie, szykany, czy nawet bestialskie skopanie jednego z uczestników przez funkcjonariusza. Powiem krótko, nasze pokolenie wam tego nie zapomni. Nie zapomni wam tego, że nas gazowaliście, że do nas strzelaliście, nie zapomnimy wam tego. Wniosek o odwołanie ministra Błaszczaka to krzyk rozpaczy PO, która jest dzisiaj politycznym bankrutem– powiedziała z kolei Anna Siarkowska z "Republikanów".
Czytaj też:
Kaczyński: Błaszczak broni Polski przed katastrofą społeczną