"SE" twierdzi, że minister Gliński przez kilkanaście miesięcy nie płacił abonamentu. Powołując się na informacje uzyskane w resorcie, "SE" poinformował, że prof. Gliński dopiero w marcu tego roku zapłacił zaległy abonament za okres listopad 2015-czerwiec 2017. Oznacza to, że przez 16 miesięcy minister kultury nie wnosił opłaty abonamentowej.
"Jak się okazało, Gliński oprócz faktu, że w czerwcu opłacił abonament z góry za kolejne pół roku, ujawnił nam coś jeszcze. Najwyraźniej w marcu 2017 roku pan wicepremier przypomniał sobie, że należy płacić abonament. I wpłacił od razu 448,85 złotego. To opłata abonamentowa za okres od 11.2015 do 06.2017. Zatem Gliński miał zaległość za 16 miesięcy (dwa w 2015, cały 2016 i dwa miesiące w 2017)! Wpłaty dokonał w marcu 2017 roku. Czyli za kolejne 4 miesiące (marzec-czerwiec) zapłacił z góry wraz z zaległościami" – donosi "SE".