Lewandowscy nie zrezygnują z działalności charytatywnej. Wydali oświadczenie w związku z oszustwem

Lewandowscy nie zrezygnują z działalności charytatywnej. Wydali oświadczenie w związku z oszustwem

Dodano: 
Robert i Anna Lewandowscy
Robert i Anna Lewandowscy Źródło:PAP/EPA / TOBIAS HASE
Na rzecz Antosia Rudzkiego Anna i Robert Lewandowscy wpłacili 100 tys. złotych. 2-latek miał chorować na groźny nowotwór oka. Okazało się jednak, że chłopiec nie istnieje, a zbiórka to oszustwo. Słynna para wydała oświadczenie, w którym informuje, że pomimo przykrego zdarzenia, nie zamierza rezygnować z pomagania.

"W związku z informacjami, jakie pojawiły się w internecie na temat akcji charytatywnej pt. ‘Boję się ciemności’, która odbywała się na portalu zrzutka.pl, w której wzięliśmy udział, chcielibyśmy poinformować, że podobnie jak wszyscy zaangażowani darczyńcy zostaliśmy wprowadzeni w błąd" – czytamy w oświadczeniu. 

"Jednocześnie jesteśmy przekonani, że sprawa wyjaśni się z pozytywnym skutkiem dla wszystkich zaangażowanych i nikt ze wspierających inicjatywę nie zniechęci się do dalszego pomagania potrzebującym. Środki zostały zwrócone przez Organizatora akcji i zostaną przez nas ponownie przeznaczone na inny cel charytatywny. Pomaganie innym jest dla nas bardzo ważną wartością i pomimo tego zdarzenia, nie przestaniemy wspierać organizacji charytatywnych, osób potrzebujących i akcji prospołecznych" – dodają Lewandowscy.

Nieistniejący Antoś

Choroba 2-letniego Antosia Rudzkiego poruszyła całą Polskę. Ludzie masowo zaczęli wpłacać pieniądze, a sprawę dodatkowo nagłośniły media.
Zabieg chorego chłopca miał kosztować 1,5 mln złotych. 

W opisie aukcji znalazła się jednak informacja, że rodzice Antosia zastawili samochód i dom, a do zebrania pełnej kwoty brakuje już tylko pół miliona złotych. Wkrótce uzbierano wymaganą kwotę. Szybko okazało się jednak, że 2-letni Antoś Rudzki nie istnieje, a cała zbiórka jest... oszustwem.

Czytaj też:
Zbiórka, która poruszyła Polskę okazała się... oszustwem. Lewandowscy wpłacili 100 tysięcy złotych

Źródło: DoRzeczy.pl / onet.pl
Czytaj także