– Chciałbym, żeby tablica, która przywołuje miejscowości, gdzie te mordy były najstraszliwsze, ale też gdzie opór był najlepiej zorganizowany (...), żeby taka tablica zawisła na Grobie Nieznanego Żołnierza – podkreślił.
Szef MON uczestniczy w uroczystościach upamiętniających 74. rocznicę rzezi wołyńskiej, które odbywają się w Warszawie przy Skwerze Wołyńskim. Organizatorem obchodów jest Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych wraz z m.in. Instytutem Pamięci Narodowej.
– Każde ludobójstwo wymaga od nas pamięci, a od spadkobierców zadośćuczynienia. (...) To ludobójstwo miało swój plan, miało też swój cel, swój kształt zbrodniczy, bo było planowane. Bo nie było odruchem zemsty, było długofalowym planem, którego celem było wytrzewienie ludności polskiej, żyjącej na tamtym terenie od setek lat, a równocześnie celem było podzielenie narodów – podkreślał Macierewicz.
– Świadomość tych strasznych doświadczeń sprawia, że jako naród, jesteśmy dzisiaj silniejsi - zaznaczał. - Odpowiedzialność i pamięć narodu zamyka się w tych słowach: Cześć i chwała Bohaterom! – dodawał.
twittertwittertwitterCzytaj też:
Ustawa o zbrodniach UPA w sejmowej zamrażarce. Kukiz'15: PiS blokuje projektCzytaj też:
Szef PSL: PiS zablokował uchwałę upamiętniającą ofiary Wołynia
Zamiast pamiętać o ofiarach, niektórzy wolą przepraszać za nie nasze zbrodnie. Posłuchaj komentarza Pawła Lisickiego o słowach bpa Markowskiego, jakie padły na uroczystościach w Jedwabnem: