"Rosyjskie kontakty prawej ręki Macierewicza". Kownacki zabiera głos ws. artykułu w FAZ i Gazecie Wyborczej

"Rosyjskie kontakty prawej ręki Macierewicza". Kownacki zabiera głos ws. artykułu w FAZ i Gazecie Wyborczej

Dodano: 
Bartosz Kownacki
Bartosz Kownacki Źródło:PAP / Rafał Guz
Żądam sprostowania nieprawdziwych informacji, jak również rozważam podjęcie kroków prawnych mających chronić moje dobre imię – poinformował w oświadczeniu Bartosz Kownacki. To odpowiedz wiceministra obrony narodowej na artykuł opublikowany na portalu internetowym Frankfurter Allgemeine Zeitung pt.: Die Moskau-Reise des Herrn Kownacki, a następnie przytoczone w artykule Gazety Wyborczej pt.: "FAZ": Rosyjskie kontakty prawej ręki Macierewicza.

"Bartosz Kownacki, wiceminister obrony narodowej i prawa ręka Antoniego Macierewicza, w 2012 r. utrzymywał bliskie kontakty z prorosyjskimi organizacjami, w tym z partią Zmiana Mateusza Piskorskiego, który siedzi w areszcie z zarzutami o szpiegostwo na rzecz Rosjan" – czytamy na portalu Wyborcza.pl, która powołuje się na artykuł w FAZ.

Do sprawy odniósł się sam zainteresowany. "Kłamstwa" – podkreśla w oświadczeniu Bartosz Kownacki. Wiceminister obrony narodowej zażądał w oświadczeniu sprostowania nieprawdziwych informacji i nie wykluczył podjęcia kroków prawnych w obronie swojego dobrego imienia.

Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia:

Kłamstwem są informacje przedstawione w artykule z dnia 11 lipca 2017r. na portalu internetowym Frankfurter Allgemeine Zeitung pt.: Die Moskau-Reise des Herrn Kownacki, a następnie przytoczone w artykule Gazety Wyborczej pt.: "FAZ": Rosyjskie kontakty prawej ręki Macierewicza.

Nie utrzymywałem, nie utrzymuję i utrzymywać nie zamierzam kontaktów z organizacjami prorosyjskimi oraz partią Zmiana lub panem Mateuszem Piskorskim. Nie wyjeżdżałem też do Rosji na zaproszenie Europejskiego Centrum Analiz Gospodarczych. Nie znam także Pana Konrada Rękasa.

W wyborach w Rosji w roku 2012 uczestniczyłem jako obserwator zaproszony przez Sojusz Europejskich Ruchów Narodowych, organizację afiliowaną i finansowaną przez Parlament Europejski, jednocześnie zastępując w nim prof. Ryszarda Bendera, marszałka seniora Senatu RP i przewodniczącego Klubu Inteligencji Katolickiej w Lublinie. Na wyjazd uzyskałem również zgodę na użycie paszportu dyplomatycznego od ówczesnego Marszałka Sejmu, co jest jednoznaczne z tym, że nie jechałem tam jako osoba prywatna.

Podczas wyjazdu w charakterze obserwatora spotkałem p. Mateusza Piskorskiego, ale nie obserwowaliśmy razem wyborów. Ani wcześniej ani później nie utrzymywałem kontaktów z p. Mateuszem Piskorskim. Tym samym nie mógł on w żaden sposób pośredniczyć przy nawiązywaniu przeze mnie jakichkolwiek znajomości.

Dziennikarz Frankfurter Allgemeine Zeitung, Pan Konrad Schuller zadając pytanie w powyższej sprawie nie czekał na udzielnie przeze mnie odpowiedzi (zgodnie z art. 3a Prawa prasowego zapytanie prasowe stanowi wniosek o udzielenie informacji publicznej. Na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej udzielenie informacji publicznej powinno nastąpić nie później niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku). Dziennikarz pisał artykuł pod z góry przyjętą nieprawdziwą tezę. Takie postępowanie niemieckiego dziennikarza jest przejawem nierzetelności i niekompetencji.

Nie jest przypadkiem także, że niemiecka prasa atakuje mnie bezpodstawnie w chwili podpisania kluczowego dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej porozumienia z Rządem Stanów Zjednoczonych w sprawie pozyskania systemu PATRIOT, co może niewątpliwie naruszać interesy niemieckich firm przemysłu zbrojeniowego. Fakt podpisania memorandum został też zauważony w mediach rosyjskich jako istotny dla zwiększenia potencjału obronnego Rzeczpospolitej Polskiej i zagrożenie interesom Federacji Rosyjskiej.

Żądam sprostowania nieprawdziwych informacji, jak również rozważam podjęcie kroków prawnych mających chronić moje dobre imię.

Źródło: Centrum Prasowe PAP
Czytaj także