Po przegłosowaniu przez PiS wniosku o włączenie do porządku obrad I czytania ustawy o Sądzie Najwyższym, głos zabrał lider Nowoczesnej Ryszard Petru, który przychylił się do wniosku innych posłów opozycji, którzy domagali się przerwy w obradach.
Polityk mówił, że chciałby również dowiedzieć się, co takiego się stało, że jak przychodził Marszałek Sejmu, na Sali Plenarnej musiała stać Straż Marszałkowska. – Czego się boicie, że odgradzacie się od Polaków barierkami? – pytał Petru. Następnie zwrócił się do premier Beaty Szydło: "Pani premier, czy Pani znana jest ta ustawa o Sądzie Najwyższym? Jak to się stało, że podpisało się pod nią kilkudziesięciu posłów? Dlaczego boicie się sami ją zgłosić? Dlaczego boicie się konsultacji społecznych? Dlaczego jest tu tak, że stoi Straż Marszałkowska, ale jak przyłazi Jarosław Kaczyński, to może wejść. Dlaczego, jak ktokolwiek zwraca się do Jarosława Kaczyńskiego, to go otaczacie barierą?".
W tym momencie politycy opozycji zaczęli krzyczeć: "tchórz!".
Kiedy z kolei Ryszard Petru mówił, że oczekuje od szefowej rządu ustosunkowania się do ustawy o Sądzie Najwyższym, z sali słychać było okrzyki: "Na Maderę!".
– Oczekuję od Pani premier powagi i honoru. Proszę tu wstać i powiedzieć, dlaczego polski rząd nie przedstawił się tej ustawy, dlaczego pani ukrywa się za 50. posłami i dlaczego Jarosław Kaczyński tej ustawy nie podpisał. Tchórz! – zakończył lider Nowoczesnej.
Czytaj też:Posłanka PO do PiS: Nie macie przyzwoitości, odwagi, nie macie po prostu jaj