Pracownicy telewizji polskiej pod Sejm przyszli prywatnie, nie w czasie pracy. Na blokadzie wyjazdu z Sejmu od ulicy Górnośląskiej pojawili się około 1.30 w nocy i jak relacjonuje Adam Kądziela, szef młodzieżówki Nowoczesnej, byli wrogo nastawieni do protestujących. Pokazywali zebranym obraźliwe gesty oraz ich zaczepiali. Ze swojego zachowani byli dumni, robili sobie zdjęcia.
Chociaż ludzie ich nie poznali, to dzięki filmikowi nagranemu przez Kądzielę można ich zidentyfikować.
W odpowiedzi na zachowanie dziennikarzy, Filip Styczyński i Lucjan Ołtarzewski zostali zawieszeni. "Podjąłem decyzję o zawieszeniu współpracy z panami Lucjanem Ołtarzewskim i Filipem Styczyńskim" – podał na Twitterze szef TAI Klaudiusz Pobudzin.
Happeningowa działalność w "Wiadomościach"
Jak podaje serwis dziennik.pl, szefowa redakcji "Wiadomości" Marzena Paczuska, już miesiąc temu pisała do dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Klaudiusza Pobudzina w sprawie pracy jednego z zawieszonych dzisiaj reporterów – Filipa Styczyńskiego.
"Nie chcemy, by widzowie i politycy kojarzyli dziennikarzy »Wiadomości« z happeningową, a nie dziennikarską aktywnością pana Filipa Styczyńskiego w Sejmie" – pisała Paczuska w mailu, który został wysłany po tym, jak TVP Info pokazało materiał na temat ataku posła Stefana Niesiołowskiego na dziennikarkę TVP Info oraz nagranie, na którym widać jak młody reporter goni po Sejmie posła Sławomira Nitrasa.
"Emitowanie zdarzeń z udziałem reporterów »Wiadomości« z materiałami, w których występuje Filip Styczyński – szkodzi reporterom i dziennikarzom głównego programu informacyjnego TVP, naraża na ośmieszenie i dostarcza alibi do stosowania odpowiedzialności zbiorowej" –pisała wtedy Marzena Paczuska.
Czytaj też:"Z hołotą nie rozmawiaj! Poszli won!". Skandaliczne słowa Niesiołowskiego o dziennikarce TVPCzytaj też:
Budka wściekły na "Wiadomości" TVP. "Goebbels byłby z Was dumny"Czytaj też:
"Skończy pan jak Urban". Kolejny poseł PO zaatakował dziennikarza