"Rząd nie lekceważy żadnych głosów społecznych, ale (...) zmian w wymiarze sprawiedliwości nie da się zrobić bezboleśnie. Protesty, które odbywają się w obronie Sądu Najwyższego robią wrażenie są one jednak mniejsze niż np. w sprawie koncesji TV Trwam czy dużo mniejsze niż w obronie Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Według Jakiego, w Polsce są dwie grupy osób. Pierwsza uważa, że w wymiarze sprawiedliwości "powinno być tak, jak było. I to jest ta grupa protestujących. I jest druga grupa, z którą się utożsamiam, a która mówi, że trzeba radykalnie zmienić wymiar sprawiedliwości" - stwierdził wiceminister.
"Teraz rozgrywa się walka o sprawy fundamentalne, o to, czyje będzie sądownictwo. Grupa protestująca napisała na Sądzie Najwyższym, że to jest ich sąd. My się z tym nie zgadzamy, to nie jest sąd elit III RP czy grupy osób, które się utożsamiają z tą elitą. Sad Najwyższy powinien być sądem dla wszystkich Polaków" - powiedział Patryk Jaki.
Czytaj też:
Bluzgi i szarpanina. Tak "obrońcy demokracji" zaatakowali posła Kukiz'15
Źródło: RMF 24