– Nie ma rewolucji. Są oczywiście protesty, które są widowiskowe, ale nie tak olbrzymie, jak pokazują niektóre telewizje. To łatwo sfotografować i pokazywać te rzekomo olbrzymie tłumy. Nie chcę w to wchodzić, to ocena medialna – zaznaczał Waszczykowski.
Jak podkreślał szef MSZ, protesty przeciwko zmianom w sądownictwie są pretekstem dla opozycji, która wciąż nie godzi się z tym, że przegrała wybory. – Część sił europejskich nie zaakceptowały wyniku wyborów, nie akceptują tego rządu i tego kierunku zmian. Tu jest problem – ocenił.
Waszczykowski był również pytany o postawę lidera największej opozycyjnej partii. Stwierdził, że Grzegorz Schetyna "to lider, który bardzo cierpi za niedemokratyczność tego kraju, a jest przewodniczącym prestiżowej komisji spraw zagranicznych, z czego czerpie apanaże".
Czytaj też:
Spotkanie prezydenta z I prezes SN i przewodniczącym KRSCzytaj też:
Niemcy z "troską" o Polsce. "FAZ": Polska skończy na WschodzieCzytaj też:
Prezes TK: Nie widzę zagrożenia dla trójpodziału władzy