"DGP" poinformował, iż senatorowie głosowali nad inną wersją ustawy o Sądzie Najwyższym niż ta przyjęta przez posłów, a cytowani eksperci nie mieli wątpliwości, że ustawa o Sądzie Najwyższym jest w związku z tym niekonstytucyjna. "Prezydent dostanie więc na biurko, albo akt w innym brzmieniu niż ten uchwalony przez Sejm, albo przez Senat. Eksperci DGP twierdzą, że to złamanie art. 121 ust. 1 konstytucji, który stanowi, iż ustawę uchwaloną przez Sejm marszałek przekazuje Senatowi. DGP informuje, że jeśli porówna się przyjęte zmiany z treścią ustawy przesłanej Senatowi, to okazuje się, że różnią się one aż w 11 miejscach" – czytamy w "DGP".
Czytaj też:
Senat przyjął nie tę ustawę o SN, co trzeba? Marszałkowie dementują
– To kompromitacja dziennikarska. (...) To jest kompletnie absurdalna teza – ocenił polityk. Informacje te zdementowali wcześniej zarówno Centrum Informacyjne Sejmu, jak i marszałkowie Sejmu oraz Senatu.
– Jeśli wprowadza się poprawki podczas głosowań w Sejmie, a takie poprawki do tej ustawy zostały przyjęte, to konsekwencją wprowadzenia ich do tekstu jest zmiana numeracji kolejnych artykułów, tak żeby te numery następowały zgodnie jeden po drugim – tłumaczył Sasin.
Czytaj też:
"DGP": Senat przyjął nie tę ustawę o Sądzie Najwyższym, co trzeba