"Ostatnie tygodnie wymusiły na PO, Nowoczesnej i PSL współpracę. Pojawiły się zapowiedzi wspólnych list wyborczych. Więc sprawdziliśmy, jaki potencjał wyborczy miałaby taka Zjednoczona Opozycja (...) Gdyby opozycja się zjednoczyła, miałaby dziś w Sejmie więcej mandatów niż PiS (...) Ale aby utworzyć rząd, musiałaby się porozumieć z Pawłem Kukizem" - konkluduje GW.
"Sondaż GW dotyczący bloku PO-Nowoczesna-PSL nie wiadomo z jakich powodów nie uwzględnia potencjalnej koalicji ugrupowań Kukiz'15 i Wolność. A dopiero taka koalicja mogłaby po wyborach dysponować swobodną większością z PiS w parlamencie" - powiedział nam Marcin Palade. Kalkulacje przeciwników obecnego obozu władzy są też obliczone na pęknięcie po ogłoszeniu prezydenckiego weta wobec ustaw o SN i KRS i powstanie ugrupowania politycznego skupionego wokół prezydenta. "Przez ostatnie trzy dekady kreowano kilka takich wirtualnych bytów. Ten obecny podzieli los swoich poprzedników" - stwierdził Palade.
Czy sondaż przeprowadzony przez GW może stanowić podstawę do symulacji przebiegu wyborów samorządowych? "Nie. Nie ma i nie może mieć bezpośredniego przełożenia. W wyborach samorządowych startuje wiele lokalnych komitetów, które nie reprezentują żadnej z partii z tych, które są obecne w na ogólnopolskiej scenie politycznej" - powiedział nam Marcin Palade.
Czytaj też:
Opozycja dwoi się i troi, a PiS... zyskuje i prowadzi w najnowszym sondażu