Ekspert MSZ przywołuje także inną fundamentalną zasadę unijną, że Unia ma prawo ingerować jedynie w te kwestie, które nie mogą być rozwiązane skutecznie na poziomie niższym, niż unijny, a zatem "ingerencja zanim proces rozwiązywania danego problemu w strukturach państwowych - w tym przypadku w strukturach polskich - dobiegał końca, jest z definicji nieuprawniona". „Procedury obejmowały najpierw decyzję Sejmu, później Senatu, później prezydenta, a interwencje Komisji następowały od samego początku tego procesu, a zatem były absolutnie bezprawne. I takimi pozostają także dotąd” - powiedział doradca szefa MSZ.
„To są kompetencje państw narodowych i uzurpowanie sobie tego typu uprawnień co najwyżej może w warunkach silnego konfliktu politycznego w Polsce, co jest przecież naszą rzeczywistością, powodować drastyczne obniżenie prestiżu instytucji unijnych” - stwierdził politolog dodając, że „deklaracje premiera Węgier o solidarności z Polską jednoznacznie wskazują na to, że wymóg stuprocentowej jednomyślności wszystkich innych państw członkowskich unijnych, poza państwem będącym przedmiotem całej akcji, nie zostanie spełniony (...) „A zatem Komisja nie będzie miała możliwości prawnej uruchomienia tego typu operacji - stwierdził prof. Żurawski vel Grajewski.
Czytaj też:
KE daje Polsce miesiąc na zmiany. "Art. 7 zostanie wdrożony, jeśli sytuacja się nie poprawi"