Jan Śpiewak, szef stowarzyszenia Wolne Miasta Warszawa, poinformował na konferencji prasowej, że jego organizacja przeanalizowała ponad sto decyzji zwrotowych wydanych w latach 2007-2017, a które dostępne są w Biuletynie Informacji Publicznej.
– W żadnej z tych decyzji warszawski ratusz i Hanna Gronkiewicz-Waltz nie zbadała warunków posiadania gruntu w momencie złożenia wniosku o zwrot nieruchomości. Ergo, te decyzje są nieważne – stwierdził. – To jest 105 decyzji, ale sądzimy, że wszystkie decyzje wydane przez panią prezydent, a było ich ponad 2 tysiące, są nieważne – dodał.
Śpiewak mówił, że jedna decyzja kosztowała Warszawę średnio 5 milionów złotych. – 2 tysiące decyzji razy 5 milionów złotych – mamy 1 miliard złotych nielegalne przekazany w prywatne ręce. A to jest tylko początek tej góry lodowej – oświadczył.
Jego zdaniem w ratuszu działała "zorganizowana grupa przestępcza". – Pytanie, jak daleko macki tej grupy sięgały. Tak czy siak, odpowiedzialność polityczna Hanny Gronkiewicz-Waltz jest jasna i oczywista. Trzeba zacząć sprzątać ten bałagan – powiedział Śpiewak.
O tym, że warszawscy urzędnicy nie uwzględniali w postępowaniach reprywatyzacyjnych jednej z trzech zawartych w dekrecie Bieruta przesłanek zwrotu nieruchomości – dotyczącej posiadania nieruchomości w momencie składania wniosku o zwrot – napisał w poniedziałkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
