III RP, czyli degeneracja
  • Bronisław WildsteinAutor:Bronisław Wildstein

III RP, czyli degeneracja

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Afera taśmowa pokazuje, jak daleko nam do standardów demokratycznego państwa prawa, a jak blisko do komunizmu

Znaczenie afery podsłuchowej, tak jak znaczenie afery Rywina, zdecydowanie wykracza poza niezwykle ważne sprawy, które omawiają jej bohaterowie. W aferze Rywina najmniej chodziło o łapówkę, jakiej zażyczył sobie najgłośniejszy polski producent. Jakkolwiek wysoka (17,5 mln dol.) była ona znikomym odsetkiem od wartości całej operacji, która znacznie przekraczała ówczesną cenę Polsatu. Gdyż w propozycji Rywina naprawdę chodziło o zabetonowanie polskiej sceny medialnej i pełne uzależnienie jej od postkomunistów. Afera demaskowała fasadowość demokracji III RP, poza którą wzrastały oligarchiczne porządki, a podstawowe instytucje państwa, takie jak parlament, okazywały się w ogromnym stopniu atrapami.

Afera podsłuchowa demonstruje to samo, tyle że bardziej jaskrawie i w zdecydowanie szerszej skali. (...)

Cały artykuł dostępny jest w 29/2014 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także