Sąd Najwyższy zawiesił postępowanie kasacyjne ws. Mariusza Kamińskiego

Sąd Najwyższy zawiesił postępowanie kasacyjne ws. Mariusza Kamińskiego

Dodano: 
Sąd Najwyższy ws. prawa łaski
Sąd Najwyższy ws. prawa łaski Źródło:PAP / Jacek Turczyk
Dzisiaj rano, zawieszono postępowanie kasacyjne w sprawie Mariusza Kamińskiego i dwóch innych byłych szefów CBA, ułaskawionych w 2015 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę. Teraz o sprawie zdecyduje Trybunał Konstytucyjny.

Decyzja sądu została ogłoszona dzisiaj po godzinie 10, po niejawnym posiedzeniu.

Jak stwierdził sąd, dopiero po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Sąd Najwyższy będzie mógł orzekać w tej sprawie.– Zależnie od wyroku TK, albo sprawa wróci i Sąd Najwyższy będzie rozpatrywać kasację, albo może dojść do jakieś innej sytuacji, wszystko zależy od orzeczenia i decyzji Trybunały, czy spór kompetencyjny w ogóle istnieje – tłumaczył Michał Laskowski rzecznik SN. Wniosek w zawieszenie postępowania wniósł Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro (podobny wniosek złożyła też obrona).

twitter

 TK o sporze kompetencyjnym

Od początku czerwca Trybunał Konstytucyjny zajmuje się sprawą sporu kompetencyjnego między prezydentem a Sądem Najwyższym. Spór związany jest z zastosowaniem przez Andrzeja Dudę prawa łaski w listopadzie 2015 roku, wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. 

Pod koniec maja br. Sąd Najwyższy stwierdził, że prawo łaski obowiązuje tylko wobec osób skazanych prawomocnym wyrokiem, a byli szefowie CBA zostali ułaskawieni w momencie, kiedy nie byli prawomocnie skazani i w związku z tym działanie prezydenta nie ma skutków prawnych. – Zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności nie wywołuje skutków procesowych – napisano w uzasadnieniu orzeczenia sądu. Zagadnienie rozpatrywało siedmioro sędziów Izby Karnej SN.

W związku z procedurą badania sprawy przez TK, według przepisów dotyczących trybu postępowania przed Trybunałem, od momentu wszczęcia postępowania przez TK, sprawy „przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny” powinny zostać z urzędu zawieszone.

Źródło: Twitter
Czytaj także