Czytał konstytucję. Twierdzi, że został poturbowany przez ONR. "Boli mnie ciało, serce i mózg"

Czytał konstytucję. Twierdzi, że został poturbowany przez ONR. "Boli mnie ciało, serce i mózg"

Dodano: 
VI Marsz Powstania Warszawskiego
VI Marsz Powstania Warszawskiego Źródło:PAP / Jacek Turczyk
To było przerażające. Jeszcze mnie trochę ciało boli, mózg boli, serce boli, bo nie wiedziałem, że coś takiego się stanie – mówi mężczyzna, który twierdzi że wczoraj chwilę po godzinie "W" został poturbowany przez działaczy ONR. Wywiad z mężczyzną przeprowadziła "Gazeta Wyborcza".
Jeremy Sypniewski, mężczyzna z którym rozmawiała "Gazeta Wyborcza" opowiada, że wczoraj tuż po godzinie 17.00 zaczął czytać konstytucję. Jak podkreśla, nie uznaje swojego zachowania za prowokacyjne, ponieważ „widział polskie flagi i myślał, że o to w tym wszystkich chodzi”. – Stałem nic nie mówiłem. Dopiero jak z 200 osób przeszło zobaczyłem flagi ONR i zaczęły się bluzgi – relacjonuje.

Jak podkreśla, było to przerażające. – Jeszcze mnie trochę ciało boli, mózg boli, serce boli, bo nie wiedziałem, że coś takiego się stanie – wskazuje mężczyzna i dodaje: "Zaczęli prosto we mnie iść. Uderzali mnie pięściami po brzuchu z bliska. Nie wiem, tam ludzie to nagrywali, widzieli co się działo".

Rozmówca "GW" mówi, że młoda para wyrwała mu z ręki konstytucję. – Rzucili ją, a ja pobiegłem po tą konstytucję, bo nie można deptać po polskiej konstytucji. Wybaczam wszystkim ich zachowanie. Ich plucie, niemiłe słowa. Jeszcze mi serce tak bije – opowiada mężczyzna.

Na pytanie, czy został pobity, czy ma jakieś ślady, mężczyzna odpowiada: "Nie wiem, nie wiem. Nie myślę, że to były takie mocne ciosy. To były takie przechodzące, jak to się mówi".

Źródło: wmeritum.pl
Czytaj także