Hartman przeprasza Niemców za PiS. Przekonuje, że rekompensatę za wojnę już dostaliśmy

Hartman przeprasza Niemców za PiS. Przekonuje, że rekompensatę za wojnę już dostaliśmy

Dodano: 
Jan Hartman
Jan HartmanŹródło:PAP / Leszek Szymański
"Przepraszam Niemców za PiS!" - takim tytułem Jan Hartman opatrzył tekst zamieszczony na swoim blogu. „Niemcy utracili znaczne terytorium na rzecz Polski i na tym polegała ich rekompensata za wojnę” – napisał filozof.

Jan Hartman odnosi się na swoim blogu do głośnego ostatnio tematu dotyczącego planów wystąpienia przez władze Polski do niemieckiego rządu o wypłatę odszkodowania za II Wojnę Światową. Lewicowy działacz przekonuje, że Niemcy utracili znaczne terytorium na rzecz Polski i na tym polegała ich rekompensata za wojnę.

"Nie była ona zapewne wystarczająca, jednak polskie roszczenia padły ofiarą polityki Rosji, która nie zamierzała dzielić się z Polską tym, co udało im się na Niemcach uzyskać" – zaznacza. Zdaniem Hartmana, nie ma dziś żadnych możliwości prawnych, aby dochodzić reparacji za wojnę zakończoną ponad 70 lat temu. "No chyba że za cenę podważenia przynależności do RP Dolnego Śląska i Pomorza Zachodniego" – dodaje i podkreśla, że wiedzą o tym Macierewicz, Kaczyński, Mularczyk i "każdy z pisowskich notabli mających choćby maturę". Jego zdaniem, temat związany z reparacją, ma na celu wyłącznie "poniżanie i prowokowanie Niemców, granie na niemalże wygasłych już antyniemieckich fobiach w niższych warstwach społeczeństwa polskiego". "Są to działania tyleż moralnie odrażające, co politycznie niebezpieczne i skrajnie nieodpowiedzialne" – twierdzi.

Jan Hartman wyraża także pogląd, że Niemcy są jedynym realnym rzecznikiem polskiego interesu narodowego i polskiej racji stanu za granicą i - jak przekonuje - są nim konsekwentnie od 1989 r.

"Rewanżyzm i poniżanie narodu niemieckiego może się dla nas bardzo źle skończyć. Jeśli chcemy wiecznego pokoju z Niemcami, które są i będą nieporównanie od nas silniejsze pod każdym względem, zachowujmy się przynajmniej spokojnie i przyzwoicie. Wymachiwanie drewnianą szabelką i plucie Niemcom na buty może się skończyć wystawieniem posterunków granicznych wzdłuż Odry, a w przyszłości… wolę nawet nie myśleć, jak" – kwituje.

Źródło: hartman.blog.polityka.pl
Czytaj także