Makowski o nowych taśmach: Zaskakująco miałkie intelektualnie, jak na ludzi, którzy sprawowali władzę

Makowski o nowych taśmach: Zaskakująco miałkie intelektualnie, jak na ludzi, którzy sprawowali władzę

Dodano: 
Marcin Makowski, "Do Rzeczy"
Marcin Makowski, "Do Rzeczy" Źródło: DoRzeczy.pl
– Jeżeli coś było szokujące, to być może potwierdzenie teoretycznego państwa, a więc to, że minister i szef spółki skarbu państwa spotykają się w knajpie za pieniądze podatników, aby poplotkować. To miałkie intelektualnie, ale zaskakująco miałkie, jak na ludzi, którzy sprawowali władzę – powiedział o nowych taśmach z restauracji „Sowa&Przyjaciele” publicysta „Do Rzeczy” Marcin Makowski w TVP Info.

Portal tvp.info ujawnił dziś nowe nagrania z restauracji „Sowa i przyjaciele”. Chodzi o rozmowę Radosława Sikorskiego z prezesem Orlenu Jackiem Krawcem, w którym minister tłumaczy m.in. dlaczego Grzegorz Schetyna nie nadaje się na premiera. Do spotkania, według ustaleń tvp.info, doszło pod koniec lutego 2014 roku. Wśród poruszonych tematów był konflikt między Grzegorzem Schetyną a Donaldem Tuskiem i szanse Platformy w nadchodzących wyborach. Grzegorz Schetyna „ma knajacki styl lwowskiego żulika” i nie ma poglądów – oceniał w rozmowie z prezesem Orlenu ówczesny szef MSZ.

Czytaj też:
Nowe taśmy z "Sowy i przyjaciół". Sikorski: Schetyna nie nadaje się na premiera, ma styl lwowskiego żulika

Makowski przypomniał, że Grzegorz Schetyna od dawna był znany w partii z tego, że wszystko pamięta i potrafi się mścić. – Paradoksalnie, chociaż Sikorski powiedział o nim wiele gorzkich słów, to jednak to on został na powierzchni, potrafił stworzyć środowisko i to on jest przewodniczącym PO, a nie Sikorski, który może komentować poczynania swoich kolegów z dworu w Chobielinie – dodał.

Publicysta „Do Rzeczy” zaznaczył jednak, że nie można udawać, że zakulisowa polityka wygląda pięknie. – Myślę, że w każdej partii, gdyby podłożyć mikrofon, to nie bylibyśmy zbudowani. Jeżeli coś było szokujące, to być może potwierdzenie teoretycznego państwa, a więc to, że minister i szef spółki skarbu państwa spotykają się w knajpie za pieniądze podatników, aby poplotkować. To miałkie intelektualnie, ale zaskakująco miałkie, jak na ludzi, którzy sprawowali władzę – mówił.

Czytaj też:
"Halicki to jest ku**a debil". Jak zareagował poseł PO?

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także