Szeryf mierzy w prezydenta
  • Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

Szeryf mierzy w prezydenta

Dodano: 
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości
Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości Źródło: Forum / Krystian Maj
Zbigniew Ziobro, który wierzy, że kiedyś stanie na czele obozu prawicy, próbuje budować swoją pozycję, krytykując prezydenta. Władze PiS to jeszcze tolerują, ale sympatyków w partii Ziobrze nie przybywa.

Politycy PiS porozjeżdżali się już na letnie urlopy, interesantów w centrali w ostatnich dniach mniej niż zwykle, ale w partii jest gorąco. Trwa wewnętrzna wojna, która wybuchła w „obozie dobrej zmiany” po zawetowaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę dwóch z kluczowych ustaw PiS mających zreformować sądownictwo w Polsce. Między politycznymi partnerami z obozu władzy napięcie wciąż rośnie, i to mimo deklaracji lidera PiS, który na antenie telewizji Trwam i Radia Maryja dość czytelnie zapowiadał rozejm między partią a „dużym pałacem”.

– Oficjalne stanowisko naszej partii na temat zaistniałego kryzysu zostało bardzo jasno wyłożone przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego we wspomnianych wywiadach, a wszystko to, co się dzieje obecnie, co pojawia się w mediach, spada na polityczną odpowiedzialność naszych politycznych partnerów – podkreśla wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński, jeden z najbliższych współpracowników Kaczyńskiego w rozmowie z „Do Rzeczy”. A dzieje się sporo. Po tym, jak – według naszych informatorów – gowinowcy z Polski Razem na nieoficjalnych spotkaniach przekonywali Andrzeja Dudę do zawetowania ustaw, uaktywnił się Zbigniew Ziobro, lider współtworzącej rząd Solidarnej Polski, który ostro zaatakował prezydenta. Dlaczego tak jawnie poszedł na starcie? Zdecydowana większość naszych informatorów z kręgów władz uważa, że minister sprawiedliwości „poczuł krew” i kolejny raz popełnia błąd podobny do tego z 2011 r., który zakończył się rozłamem w PiS.

Cały artykuł dostępny jest w 32/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także