Obrona demokracji. W imię czego?

Obrona demokracji. W imię czego?

Dodano: 
Manifestacja w obronie sądów
Manifestacja w obronie sądówŹródło:fot. Michal Dyjuk/forum
Robert Bogdański | Siedem lat temu, po walce o krzyż na Krakowskim Przedmieściu, narodził się Ruch Palikota. Teraz może narodzić się coś o wiele bardziej masowego i groźniejszego dla wspólnoty

Istotą wydarzeń na warszawskim Krakowskim Przedmieściu sprzed siedmiu lat było poszerzenie katalogu zachowań publicznych, które wydawały się „do pomyślenia”. Owszem, wcześniej toczyły się walki o krzyż, ale były to walki nieprzekraczające pewnych granic. Spierano się o to, czy powinien on wisieć na sali sejmowej, w szkołach, urzędach, szpitalach. Uzyskiwano wyroki sądowe, dyskutowano. Czasem uciekano się do podstępu. Wszystko jednak w pewnych granicach. Jeżeli ktoś już koniecznie chciał się poocierać genitaliami o krucyfiks, to musiał to robić w zaciszu galerii sztuki i liczyć się ze zdecydowaną reakcją. (...)

Cały artykuł opublikowany jest w 32/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także