– Być może tam było jakieś przestępstwo korupcyjne, być może inne błędy. Jestem za wyjaśnieniem tej sprawy. Dlatego też wszystkie materiały dostarczam tej komisji. Niech ona skieruje to do właściwych organów – zaznaczała.
"Chcę, żeby sąd stwierdził, czym jest komisja"
– Odwołuję się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. To też droga, którą chciałabym uzyskać interpretację konstytucyjności tej ustawy, bo według mnie nie mamy Trybunału Konstytucyjnego – jest atrapa, w związku z tym jest możliwość rozproszonej kontroli przez sądy, do czego sądy się w jakimś sensie zobowiązały – tłumaczyła. – Chcę doprowadzić do tego, żeby sąd się wypowiedział, czym jest ta komisja – dodawała.
Kolejny raz Hanna Gronkiewicz-Waltz wskazała również, że to nie ona osobiście powinna zapłacić kary za niestawienie się przed komisją weryfikacyjną.
– Tak postanowiła komisja. Komisja postanowiła w swoim postanowieniu, że obciążony jest prezydent miasta stołecznego Warszawy. Jak słusznie zauważył niezależny adwokat, gdzieś tam przeczytałam, że ważne jest postanowienie. W uzasadnieniu łaskawie wymieniono moje nazwisko – oceniła, dodając, że "nikt nie powinien być obciążony, również miasto".
Czytaj też:
Gronkiewicz-Waltz o grzywnach: Nikt nie powinien płacićCzytaj też:
1020 zł za godzinę. "Fakt": Tyle płacimy za tchórzostwo Gronkiewicz–Waltz!Czytaj też:
Mieszkańcy Warszawy zapłacą grzywny za Gronkiewicz-Waltz? Taki jest plan prezydent stolicy