Premier w Rytlu: Nie ma potrzeby ogłaszania stanu klęski żywiołowej

Premier w Rytlu: Nie ma potrzeby ogłaszania stanu klęski żywiołowej

Dodano: 
Premier Beata Szydło w Rytlu
Premier Beata Szydło w RytluŹródło:KPRM
– Wszędzie pracują służby, usuwane są skutki tej strasznej nawałnicy. Od piątku wieczora służby cały czas są w terenie. Jeżeli będzie potrzeba, to zwiększymy pomoc – zapewniła premier Beata Szydło po spotkaniu z mieszkańcami poszkodowanych miejscowości.

– Stan klęski żywiołowej ogłaszany jest na wniosek wojewody; stwierdził on, że nie ma obecnie takiej potrzeby – podkreśliła.

Premier zapowiedziała, że w razie potrzeby strażacy i żołnierze gotowi są do zwiększenia pomocy.

– Pomoc powinna być koordynowana bezpiecznie, wciąż jest to rejon w którym jest zagrożenie. Akcja musi być prowadzona profesjonalnie. Należy zabezpieczyć zdrowie, życie i bezpieczeństwo ludzi – dodała.

"Niezwykła solidarność"

Premier była pod wrażeniem solidarności i pomocy niesionej poszkodowanym przez ludzi z całej Polski.

– Musimy bardzo serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy zaangażowali się w pomoc i tutaj ta wspólnota jest niezwykła. Za to co robicie, należy się państwu szacunek – powiedziała.

Premier Beata Szydło podziękowała także, wszystkim służbom które zaangażowane są w niesienie pomocy.

Bilans nawałnic

We wsi Rytel, którą odwiedziła premier, nawałnice uszkodziły 150 domów. 70 proc. gospodarstw wciąż pozostaje bez prądu. W usuwaniu skutków nawałnicy pomagają żołnierze oraz specjalny sprzęt wojskowy. Aktualnie w gminie Rytel przebywa 70 żołnierzy, którzy udrożniają koryto rzeki Brdy.

Łączna kwota, która będzie przeznaczona na pomoc pokrzywdzonym w całym kraju wynosi prawie 31 mln zł. Środki trafią do ponad 6 tys. rodzin. W wyniku nawałnic zginęło sześć osób (pięć na Pomorzu i jedna w Wielkopolsce), a około 50 zostało rannych. Silny wiatr uszkodził lub zerwał dachy z prawie 3 tys. domów, w tym z ponad 2 tys. mieszkalnych.

69,8 tys. strażaków PSP i OSP oraz 15,7 tys. pojazdów interweniowało 20,6 tyś razy po nawałnicach które przeszły między 10 a 14 sierpnia. Najwięcej interwencji przeprowadzono w czterech województwach: kujawsko-pomorskim (6 tys.), wielkopolskim (5 tys.), w woj. pomorskim (2,8 tys.) oraz w woj. dolnośląskim (1 tys.). W sobotę w całym kraju ok. 500 tys. osób było bez prądu, najwięcej bo 230 tys. na Kujawach i Pomorzu.

Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Czytaj także