Jak podał dyrektor generalny Lasów Państwowych, w efekcie nawałnic, które przeszły w ostatnich dniach nad Polską, doszło do szkód wartych miliardy złotych. – Około 8,5 mln metrów sześciennych drewna leży pokotem. To liczby, które laikom mało mówią, ale wystarczy wspomnieć, że roczne pozyskanie drewna z Lasów Państwowych to 38 mln metrów sześciennych drewna – tłumaczył Tomaszewski.
W związku z burzami i silnym wiatrem, który szalał nad Polską od piątku do niedzieli, strażacy interweniowali ponad 15 tysięcy razy. Pięć osób zginęło, a 48, w tym dziewięciu strażaków, zostało rannych. Najgorsza sytuacja panuje w województwie pomorskim, gdzie wciąż około 9 tysięcy nie ma prądu. W usuwaniu skutków nawałnic pomaga m.in. wojsko.
W odpowiedzi na skalę szkód, rząd przygotowuje projekt rozporządzenia, dzięki któremu rzeczoznawczy będą mogli zostać zastąpienie przez urzędników z uprawnieniami budowlanymi. Zmiana przepisów ma spowodować usprawnienie wypłat pieniędzy osobom poszkodowanym w nawałnicach. – Upraszczamy procedury. Chodzi o to, aby skrócić czas szacowania strat. Rzeczoznawcy to nieliczna grupa zawodowa – tłumaczył Mariusz Błaszczak podczas konferencji prasowej.
Czytaj też:
Schetyna do rządu: Nie radzicie sobie