W materiale "Wiadomości TVP" poinformowano, że sędzia wciąż nie złożył w wymaganym terminie oświadczenia majątkowego i nie wyjaśnił sprawy wypłacenia Andrzejowi Rzeplińskiemu 150 tys. złotych. "Radziłbym »Wiadomościom«, że jeśli koniecznie muszą zamieszczać kłamstwa w celu zdyskredytowania mnie, były one trudniejsze do zweryfikowania. O zamieszczaniu tylko prawdziwych informacji nie śmiem nawet marzyć" – kpił Biernat w specjalnym oświadczeniu.
Oświadczenie b. wiceprezesa TK wywołało serię ataków politycznych na Telewizję Polską. „Banda kłamców” – napisał na Twitterze poseł Platformy Obywatelskiej Borys Budka, po czym wkleił oświadczenie b. wiceprezesa TK.
Szybko okazało się jednak, że Biernat nie miał racji. Dziennikarze TVP wskazali, że zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z 30 listopada 2016 r. o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego, sędzia TK jest obowiązany do złożenia oświadczenia o swoim stanie majątkowym nie tylko co roku, do końca marca, ale również „w dniu opuszczenia stanowiska”.
Po publikacji tekstu na portalu tvp.info Borys Budka skasował swój tweet. Przepraszać jednak nie ma zamiaru. Podobnie, jak były wiceprezes TK Stanisław Biernat, który zamiast tego, wystosował kolejne pismo: „Szanowni Państwo Redaktorzy, Wczoraj wysłałem Państwu moje oświadczenie dotyczące (nie)złożenia przeze mnie oświadczenia majątkowego, w związku z doniesieniami »Wiadomości« TVP. Dopiero potem się zorientowałem, że chodziło o oświadczenie, które powinienem był złożyć na koniec kadencji sędziego Trybunału Konstytucyjnego, tj. 26 czerwca 2017 br. Tego obowiązku rzeczywiście nie dopełniłem wskutek przeoczenia. Uczynię to w najbliższym czasie. Proszę zatem uznać mój wczorajszy e-mail za niebyły. Z poważaniem Stanisław Biernat” – napisał następnego dnia.
twittertwitter
