Publicyści krytykowali na antenie rozgłośni działania Jarosława Kaczyńskiego i PiS dotyczące m.in. odszkodowań od Niemiec za II wojnę światową.
– Złotówki nie zobaczymy, będą same straty. Kaczyński ma tego pełną świadomość i niszczy stosunki polsko-niemieckie, niszczy polską pozycję w Unii na absolutnie na zimno. Wszystko, co robi Kaczyński jest wyprowadzaniem polski z Zachodu – przekonywał Tomasz Lis.
Działania szefa PiS redaktor naczelny "Newsweeka" nazwał "zdradą narodową". – I uprzejmie informuję, że nie przyjmuję do wiadomości, że te słowa są zbyt radykalne. To jest zbrodnia na interesie narodowym, zdrada stanu – mówił.
Po słowach Lisa prowadzący audycję Jacek Żakowski zakończył rozmowę, stwierdzając, że dziennikarz trafi niedługo do aresztu.
– I tym optymistycznym akcentem żegnamy się. W przyszłym tygodniu będziemy łączyć się z Tomaszem Lisem, który będzie przebywał w areszcie śledczym – powiedział Żakowski.
Czytaj też:
Bracia Kaczyńscy w "Tygodniku Powszechnym". Okładka wywołała burzę
Czy Polska przestała już być "państwem teoretycznym"? Posłuchaj komentarza Piotra Gabryela: