Postępowanie karne przeciwko Wałęsie. Cenckiewicz: Kiedyś byłoby to niemożliwe

Postępowanie karne przeciwko Wałęsie. Cenckiewicz: Kiedyś byłoby to niemożliwe

Dodano: 105
Sławomir Cenckiewicz
Sławomir Cenckiewicz Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Instytut Pamięci Narodowej prowadzi postępowanie karne w sprawie złożenia przez Lecha Wałęsę fałszywych zeznań dotyczących dokumentów TW „Bolka” – poinformował dziś IPN. Decyzję o wszczęciu postępowania skomentował dyrektor Wojskowego Biura Historycznego prof. Sławomir Cenckiewicz.

29 czerwca 2017 r. prokurator Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu wszczął śledztwo w sprawie złożenia przez Lecha Wałęsę nieprawdziwych zeznań mających służyć za dowód w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez pion śledczy IPN w Białymstoku – poinformował Andrzej Pozorski, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zastępca prokuratora generalnego.

Nowe postępowanie wiąże się z wypowiedziami Lecha Wałęsy, który m.in. w śledztwie IPN dotyczącym ewentualnego fałszowania dokumentów przez SB zeznał, że nie są one autentyczne. Podczas okazywania Wałęsie dokumentów TW „Bolka” – jak przypomina IPN – były prezydent twierdził, że nie zostały one przez niego napisane (chodzi np. o doniesienia agenturalne) ani podpisane.

Czytaj też:
IPN prowadzi postępowanie karne przeciwko Wałęsie. Chodzi o złożenie fałszywych zeznań

"Kiedyś byłoby to niemożliwe"

Do decyzji tej odniósł się na portalu prof. Sławomir Cenckiewicz. Historyk napisał wprost: Kiedyś byłoby to niemożliwe. "Byłby stoliczek na Wołoskiej, zacne grono, kawki, te miny zmarszczone, telefon do kolegi z rządu i analiza skutków - czy nam się opłaca wyruszyć na Aurorę" – napisał na Facebooku, dodając: "A potem tak dobrze mi znany werdykt oportunistów (przebranych za pragmatyków): zostawmy sprawę, nie ruszajmy Wałęsy, ratujmy IPN, wiemy jak skończyła się sprawa strasznej książki z 2008 r., nie powtarzajmy tej sytuacji!".

facebook

Źródło: Facebook / IPN
Czytaj także