Posada dla wicepremierówny Rostowskiej
  • Wojciech WybranowskiAutor:Wojciech Wybranowski

Posada dla wicepremierówny Rostowskiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
DO RZECZY UJAWNIA: Posada dla wicepremierówny Rostowskiej
DO RZECZY UJAWNIA: Posada dla wicepremierówny Rostowskiej
25-letnia Maya Rostowska, córka wicepremiera i ministra finansów Jacka Rostowskiego została analitykiem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych – ustalił tygodnik „Do Rzeczy“.

DO RZECZY UJAWNIA

Stopa bezrobocia w Polsce jest najwyższa od 6 lat, w lutym wzrosła do 14, 4 proc. To oznacza, że ponad 2,3 mln. Polaków pod koniec ubiegłego miesiąca nie miało zatrudnienia. Ale córka wicepremiera Jacka Rostowskiego nie musi obawiać się ani recesji, ani bezrobocia. Kariera wicepremierówny Mai Rostowskiej rozwija się błyskawicznie. Po lukratywnej posadzie doradcy (jednego z trzech wówczas) w gabinecie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, 25-letnia dziś Maya Rostowska została konsultantem-ekspertem w Biurze Badań i Analiz Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

PISM to jeden z najważniejszych think-tanków związanych z polską dyplomacją, mający służyć ekspercką wiedzą, analizami, raportami, opracowaniami i merytorycznym wsparciem dotyczącym stosunków międzynarodowych polskim decydentom i dyplomatom.

Jakie kompetencje wicepremierówny Rostowskiej zadecydowały o zatrudnieniu jej na stanowisku analityka w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych? To tajemnica.

Choć na stronach internetowych analityków i ekspertów pracujących dla PISM, konsultanci i analitycy chwalą się swoimi życiorysami i osiągnięciami, po „kliknięciu“ na CV Mai Rostowskiej otwiera się … pusty dokument. Jej nazwiska nie ma też w umieszczonym na stronie Biura Badań i Analiz Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych wykazu obszarów badawczych, którymi zajmują się eksperci PISM.

Z dyrektorem PISM Marcinem Zaborowskim nie udało nam się porozmawiać. Przebywa na delegacji w Stanach Zjednoczonych. Czasu na rozmowę z nami na temat Mai Rostowskiej w poniedziałek rano nie znalazł Jarosław Ćwiek-Karpowicz, kierownik Biura Badań I Analiz, któremu podlega Rostowska.

A sama Maya Rostowska odmówiła dzisiaj rozmowy z tygodnikiem „Do Rzeczy“. Za pośrednictwem recepcjonistki przekazała, że rozmawiać nie będzie, a wszystkie „niezbędne informacje o jej obowiązkach“ niebawem znajdą się na stronie internetowej Instytutu.

Według naszych ustaleń natomiast Rostowska znalazła się w zespole PISM, który ma realizować program „Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze i Problemy Globalne“. Grupa, w której znalazła się córa wicepremiera zajmuje się m.in najważniejszymi procesami zachodzącymi w gospodarce światowej, ich wpływem na funkcjonowanie instytucji współpracy wielostronnej (m.in. WTO, MFW, G8, G20) oraz międzynarodowych organizacji gospodarczych, a także ewolucją prawa międzynarodowego i instytucji międzynarodowych. Na stronie poświęconej projektowi, którym zajmuje się zespól w składzie z Rostowską napisano, że „Analizie poddawane są również zagadnienia sektorowe ważne dla szeroko rozumianych stosunków międzynarodowych, jak np.: globalne rokowania klimatyczne, negocjacje handlowe WTO w ramach rundy Doha, reforma międzynarodowego systemu finansowego, polityka rozwojowa

25-letnia dziś Maya Rostowska ukończyła Uniwersity College w Londynie. Przez osiem miesięcy (od lutego do września 2010) odpowiadała za internetowe tłumaczenie „Encyklopedii Obywatelskiej“ w Moskiewskiej Szkole Studiów Politycznych, a ostatnio przez sześć miesięcy (styczeń-czerwiec 2012) była asystentką-„riserczerką“ w Centrum Bezpieczeństwa Międzynarodowego i Współpracy (CISAC), Uniwersytet Stanford odpowiedzialną za wyszukiwanie danych do anglojęzycznego przewodnika o organizacjach militarnych w rosyjskim Kaukazie.

Jednak w Polsce o Mai Rostowskiej głośno zrobiło się w 2010 r, kiedy to „Dziennik Gazeta Prawa“ ujawnił, iż 23-letnia wówczas Rostowska od kilku miesięcy pracowała na stanowisku doradcy – choć nie ma żadnego doświadczenia zawodowego, ani odpowiedniego wykształcenia - w gabinecie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Zasłynęła zdjęciem, na którym pozuje na tle tablicy z napisem „Fuck me like the whore I am“

Czytaj także