MSZ cofa pieniądze dla TV Biełsat. Romaszewska: Jedynym korzystającym na tym jest Rosja

MSZ cofa pieniądze dla TV Biełsat. Romaszewska: Jedynym korzystającym na tym jest Rosja

Dodano: 
Szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska
Szefowa telewizji Biełsat Agnieszka Romaszewska Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Umowa o finansowaniu Biełsatu została przez MSZ wypowiedziana. Na razie Biełsat podtrzymuje TVP - co będzie dalej? – zastanawia się Agnieszka Romaszewska.

We wpisie na portalu społecznościowym Agnieszka Romaszewska przypomniała, że w tym roku mija 10 lat od nadania pierwszej godziny audycji Biełsatu. "A teraz żeby wszystko było jasne: mało kto wie, że formalne podstawy finansowania Biełsatu w następnych latach zostały UCIĘTE, bo 30 XII 16 r MSZ wypowiedziało obowiązującą od 2007 r umowę pomiędzy MSZ a TVP na temat finansowania kanału" – napisała.

Dziennikarka podkreśliła, że "osłaniała" ten fakt własną piersią, ponieważ miała obietnicę premier, że postara się znaleźć inne rozwiązanie na rok następny i chciała "za wszelką cenę uniknąć międzypartyjnej, brutalnej nawalanki na naszych plecach i kosztem Bogu ducha winnych współpracowników Biełsatu".

Romaszewska odniosła się także do zarzutów pod adresem stacji i przekonywała, że Biełsat nie jest "przez nikogo nie oglądanym medium, które nie spełniło swojej roli". Jak tłumaczyła, jest jednym najsilniejszych i najbardziej wpływowych mediów niezależnych na Białorusi, znanym też w regionie. Tu wskazała Ukrainę i Rosję. Dziennikarka podkreśliła, że Biełsat ogląda ok. 10 proc. dorosłych obywateli Białorusi, a znajomość marki deklaruje co 3 obywatel tego kraju.

Dziennikarka wskazuje, że ona i jej współpracownicy poświęcili telewizji Biełsat blisko 12 lat życia. I nie zawaham się powiedzieć: zbudowaliśmy projekt, który jest jedną z niewielu naprawdę udanych wizytówek polskiej polityki wschodniej. Zamiast fanfar, nagród, medali i podziękowań periodycznie od 10 lat mówi się o ograniczaniu Biełsatowi finansowania, a teraz wręcz o jego likwidacji. Czy leci z nami pilot?" – kończy Romaszewska.

W komentarzu pod wpisem szefowa Biełsatu dodała: "Jeżeli zapytać "Qui bono?" to JEDYNYM KORZYSTAJĄCYM NA TYM JEST ROSJA. Bo Wbrew pozorom w białoruskiej przestrzeni dominują nawet nie białoruskie państwowe a ROSYJSKIE media".

facebook

Źródło: Facebook
Czytaj także