Policja wyznaczyła nagrodę za informację o Arturze Walasie Kleiborze

Policja wyznaczyła nagrodę za informację o Arturze Walasie Kleiborze

Dodano: 
Artur Walas Kleibor
Artur Walas Kleibor Źródło:policja.pl
Komendant Wojewódzki Policji w Łodzi wyznaczył nagrodę pieniężną w wysokości 15 tysięcy złotych za informację, która doprowadzi do zatrzymania poszukiwanego 29-letniego Artura Walasa (Kleibor).

Jak czytamy w komunikacie policji, funkcjonariusze zwrócili się do Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty o wydanie listu gończego w związku ze śmiercią 20-letniej mieszkanki Zduńskiej Woli. Mężczyzna przebywał w ostatnim czasie w Łodzi przy ulicy Rojnej.

"Wszystkie osoby, które mają informacje na temat aktualnego miejsca pobytu poszukiwanego, widziały go po 16 sierpnia 2017 roku lub mają inne informacje mogące pomóc w zatrzymaniu tego mężczyzny proszone są o kontakt z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi, ul. Lutomierska 108/112 tel. 42/ 665 22 56, kom. 693 997 284 lub 997 na terenie całego kraju. ZAPEWNIAMY ANONIMOWOŚĆ" – apeluje policja..

Poszukiwania 20-latki ze Zduńskiej Woli

Sprawa 20-letniej Kai rozpoczęła się, kiedy po spotkaniu ze swoim partnerem – 29-letni Arturem Walasem, kobieta nie wróciła do domu. Do swojego partnera pojechał ze Zduńskiej Woli do Łodzi, aby odebrać od niego, swojego 2,5-letniego synka. Kobieta nie wiedziała, że Walas był w przeszłości karany za brutalną napaść i gwałt.

Kiedy 15 sierpnia Kaja nie wróciła do domu, ale jej partner odwiózł tam synka kobiety, rodzina nie podejrzewała jeszcze, że stało się coś złego. Mężczyzna tłumaczył rodzinie dziewczyny, że ta źle się czuje i została u niego.

Artur Walas wrócił następnie do swojego mieszkania – gdzie kilkanaście dni później znaleziono ciało Kai, odbierał telefony zaniepokojonych bliskich dziewczyny i uspokajał ich. Jednak następnego dnia – 16 sierpnia przestał się odzywać. Bliscy kobiety powiadomili policję, która zapewniła ich, że mieszkanie Artura Walasa zostało przeszukane i nie znaleziono tam nic niepokojącego. Kiedy już 10 dni później znaleziono w mieszkaniu zwłoki kobiety, policjanci przyznali, że 16 sierpnia skłamali rodzinie Kai, a do przeszukania tego dnia nie doszło.

17 sierpnia, razem z łódzką policją, do mieszkania mężczyzny przyjechali bliscy Kai, ale ostatecznie wtedy też nie doszło do przeszukania. Mieszkanie obejrzał tylko funkcjonariusz straży pożarnej, który stwierdził, że nikogo nie ma w środku.

Działania łódzkiej policji

W czasie prowadzenia śledztwa w sprawie zaginięcia 20-latki, policja nie zabezpieczyła monitoringu z budynku gdzie mieszkał Artur Walas, nie rozmawiano też z sąsiadami 29-latka i nie sprawdzano bilingów mężczyzny. Po licznych interwencjach ze strony bliskich 20-latki, 26 sierpnia policja przeszukała w końcu mieszkanie Artura Walasa, znajdując w wersalce zwłoki Kai.

W reakcji na sposób pracy policjantów, Komendant Miejski Policji w Łodzi podjął decyzje o wszczęciu postępowań dyscyplinarnych wobec kilku funkcjonariuszy. Interwencję w tej sprawie zapowiedział też minister Zbigniew Ziobro.

Źródło: Policja
Czytaj także