Polityk PO powiedział portalowi "Ziet Online", że Bruksela powinna postawić Polsce ultimatum i zachować twarde stanowisko w sprawie planowanej przez PiS reformy sądownictwa. Dodał jednocześnie, że nie jest za nałożeniem na nasz kraj sankcji, bo one dotknęłyby społeczeństwa, a nie tylko rządzących. Krytykę wobec słów swojego partyjnego kolegi złożyli w oświadczeniu senatorowie Andrzej Misiołek i Leszek Piechota. „Jako senatorowie RP oraz członkowie Platformy Obywatelskiej zdecydowanie odcinamy się od tej części wypowiedzi posła Borysa Budki, w której sugeruje on, że UE powinna stawiać Polsce ultimatum, być nieustępliwa, nieprzejednana, twarda i pokazać swoją siłę wobec Polski oraz grozić naszemu krajowi konsekwencjami w postaci sankcji, których domagałby się jako ostatni” – czytamy w oświadczeniu parlamentarzystów.
Czytaj też:
Senatorowie PO odcinają się od Budki: Jest rzeczą niedopuszczalną, by Polak...
Budka w rozmowie z "Rzeczpospolitą" powiedział, że oświadczenie dwóch senatorów PO jest oparte "wyłącznie na przekazie formułowanym przez media prorządowe". Jak dodał, pominięto w nim najbardziej wyrazisty fragment, w którym podkreślał, że jest ostatnią osobą, która chciałaby unijnych sankcji dla Polski. – To wszystko może brać się z braku wiedzy obu senatorów. Niestety nie uczestniczyli w batalii parlamentarnej i nie brali udziału w głosowaniach nad tymi ustawami. Być może dlatego nie rozumieją, o czym rozmawiałem z "Die Zeit" i dlaczego te ustawy są niekonstytucyjne – ocenił.