MON: Żandarmeria Wojskowa działała na Westerplatte zgodnie z prawem

MON: Żandarmeria Wojskowa działała na Westerplatte zgodnie z prawem

Dodano: 
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz (C), dowódca Generalny RSZ gen. dywizji Jarosław Mika (P) oraz szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Leszek Surawski (L)
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz (C), dowódca Generalny RSZ gen. dywizji Jarosław Mika (P) oraz szef Sztabu Generalnego WP gen. broni Leszek Surawski (L) Źródło: PAP / Roman Jocher
Żandarmeria Wojskowa realizowała zadania zgodnie z prawem. Żołnierze Żandarmerii Wojskowej w żaden sposób nie utrudniali osobom przebywającym na Westerplatte udziału w ceremonii – poinformowało w komunikacie Ministerstwo Obrony Narodowej.

Komunikat MON odnosi się do incydentu, do którego doszło podczas porannych uroczystości na Westerplatte. Przypomnijmy, że zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, Apel Poległych miał odczytać harcmistrz Artur Lemański. Nie został on jednak wpuszczony na mównicę. Harcmistrza zatrzymał żołnierz Żandarmerii Wojskowej i jak tłumaczył prezydent Adamowicz, przedstawicielkę MON, która zwraca się do harcerza próbującego minąć żołnierza, słowami: "Proszę stać". Ostatecznie, to jeden z marynarzy odczytał Apel.

Jak przekonuje rzecznik MON ppłk Anna Pęzioł-Wójtowicz, uroczyste obchody 78. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej na Westerplatte przebiegły zgodnie z ceremoniałem wojskowym. 

"Jednocześnie informuję, że Żandarmeria Wojskowa realizowała zadania zgodnie z prawem. Żołnierze Żandarmerii Wojskowej w żaden sposób nie utrudniali osobom przebywającym na Westerplatte udziału w ceremonii" – czytamy w komunikacie. Jak dodano, funkcjonujące w mediach nagrania z części uroczystości obrazują moment, kiedy apel pamięci jest odczytywany.

Czytaj też:
ZHP apeluje do prezydenta. "Sytuacja na Westerplatte niecodzienna i niezrozumiała"
Czytaj też:
Incydent podczas uroczystości na Westerplatte. Harcmistrz zatrzymany przez żołnierza

Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej
Czytaj także