W dniu rozpoczęcia nowego roku szkolnego, polityk krytykował wprowadzaną przez Prawo i Sprawiedliwość reformę edukacji. – Cała ta zmiana w systemie polskiej edukacji spowoduje, że w wyniku reformy PiS-u będziemy tworzyć uczniów, którzy będą przygotowywani do pracy na taśmie albo w call center, a nie w firmie. Nie będą zleceniodawcami, tylko zleceniobiorcami. Będą wykonywać czyjeś polecenia. Na tym niestety polega zmiana, która zabija kreatywność, nie daje szansy na rozwój i jest na bakier z matematyką – mówił Petru na konferencji prasowej.
– To udowodniła minister Zalewska, mówiąc że nauczyciele nie będą zwalniani a są i wskazując na to, że pieniądze dostały samorządy, a jak wiemy wydano dziesiątki milionów złotych po to tylko, żeby przemalować i przebudować szkoły gimnazjalne na podstawowe. Wydane setki milionów złotych, z których nie ma żadnego efektu jeżeli chodzi o jakość. W związku z tym nieprawdą są wszystkie informacje, że pieniędzy na tę zmianę wystarczy – dodał polityk.
Czytaj też:
Petru przyznaje: Podwyższymy wiek emerytalny