– Mleko się rozlało. Dziś nie ma co biadolić nad tym, że antyreforma PiS weszła w życie, ale trzeba zrobić wszystko by zniwelować jej niekorzystne dla uczniów, rodziców i nauczycieli skutki –mówił lider PSL podczas konferencji prasowej.
– Musimy wesprzeć samorządy, bo to na nich spadnie ciężar wprowadzania tej złej zmiany. Nie odwrócimy ich na razie, ale będziemy po następnych wyborach poprawiać po PiS-ie jego błędy – mówił polityk, nazywając zmiany wprowadzane przez PiS w systemie szkolnictwa jako "antyreformę".
– Będziemy walczyć o to, by wprowadzać nasze zmiany, realne, które podnoszą jakość kształcenia. Proponujemy niezmiennie ograniczenie klas do 20 uczniów, codziennie przynajmniej godzina języka angielskiego i ciepły darmowy posiłek dla każdego ucznia. Do tego podniesienie nakładów na szkolnictwo do 6 proc. PKB – mówił dalej Kosiniak-Kamysz.
Czytaj też:
Petru: Dzisiaj jest smutny dzień dla polskiej edukacji
Źródło: Twitter / PSL/300polityka.pl