Sikorski zareagował w ten sposób na informację o wniosku dotyczącym ukarania Jerzego Owsiaka, który wpłynął do sądu w Słubicach. Szef WOŚP miałby odpowiadać za to, że podczas Przystanku Woodstock używał niecenzuralnych słów.
Wniosek o ukaranie Owsiaka, który trafił do sądu wraz z aktami sprawy, podpisał komendant policji w Gorzowie Wielkopolskim, inspektor Stanisław Panek. To właśnie do niego Radosław Sikorski skierował "donos obywatelski", którego treść opublikował na Twitterze.
"Szanowny Panie Komendancie. Niniejszym donoszę, że ja też przeklinam a nawet zdarza mi się złorzeczyć partii rządzącej. Pana Ministra Spraw Wewnętrznych Mariusza Błaszczaka publicznie, w serwisie Twitter, nazwałem tępakiem. Proszę o wyciągnięcie prawem przewidzianych konsekwencji. Łączę życzenia apolitycznej służby Konstytucji i narodowi" – napisał Sikorski.
Wcześniej Owsiak powiedział w rozmowie z mediami, że został wezwany na policję i złożył w swojej sprawie zeznania. – Na pewno dostanę kolegium i będę musiał zapłacić mandat. Będziemy się odwoływali, ponieważ uważamy, to jest absolutny zamach na wolność słowa, zamach na wolność artystyczną. Tego jeszcze nie było – stwierdził.
Na zakończenie Przystanku Woodstocku Jerzy Owsiak przy muzyce długo przemawiał do ludzi, mówiąc między innymi "nie mów ku*** że jest tu podwyższone ryzyko, tu, w tym miejscu, kłamiesz, kłamiesz, kłamiesz" oraz "nie mów mi ku*** że jestem drugi sort".
Czytaj też:
Owsiak stanie przed sądem? Za przeklinanie na Woodstocku