Zajście wywołało medialną burzę. Opozycja domagała się wyjaśnień twierdząc, że Jan Szyszko mógł próbować wpłynąć na obsadzenie jakiegoś stanowiska podlegającego szefowi ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji.
Odpowiedź ministra środowiska w tej sprawie na swoim profilu na Twitterze opublikowała jedna z posłanek Platformy Obywatelskiej, Agnieszka Pomaska.
twitter
Szyszko w odpowiedzi wskazuje, że "nie zapoznał się z treścią koperty, ponieważ nie był jej adresatem". Minister środowiska pisze też, że "ze względu na ogromną ilość otrzymywanej korespondencji", nie jest w stanie przypomnieć sobie okoliczności otrzymania koperty. Jednoznacznie stwierdził, że wyklucza "jakiekolwiek spokrewnienie".
Zaraz po wybuchu afery związanej z "córką leśniczego", szef MSWiA, minister Mariusz Błaszczak poinformował, że zwrócił kopertę nadawcy bez otwierania, ponieważ nie przyjmuje żadnych pism przekazywanych drogą inną, niż służbowa.