Rzecznik Praw Dziecka chce chronić dzieci nienarodzone. Kopacz: Trójki kościelne będą biegać i sprawdzać

Rzecznik Praw Dziecka chce chronić dzieci nienarodzone. Kopacz: Trójki kościelne będą biegać i sprawdzać

Dodano: 
Ewa Kopacz, PO
Ewa Kopacz, PO Źródło: Facebook / @Platforma_org
Co roku w Polsce rodzi się około 9 tysięcy dzieci z zaburzeniami rozwojowymi powstałymi w wyniku kontaktu z alkoholem w czasie życia płodowego dziecka. Sprawą matek pijących w ciąży chce zająć się Marek Michalak – Rzecznik Praw Dziecka. – Pewnie można podejrzewać, że chodziło mu o troskę o te dzieci, ale niestety pomiędzy troską o dziecko a wolnością tych kobiet jest cienka granica – komentowała w TOF FM posłanka PO Ewa Kopacz.

Kopacz, która sama z wykształcenia jest lekarzem, stwierdziła w poranku radia TOK FM, że chociaż nie zna szczegółów pomysłu Rzecznika, to jest nim "trochę zszokowana". Co tak zaskoczyło byłą premier?

Przymusowe leczenie, dla dobra dziecka

"Badania potwierdzają, że kobieta, która pije alkohol w ciąży naraża swoje dziecko na wystąpienie u niego nieodwracalnych uszkodzeń. Nie ma dawki alkoholu, która nie powoduje ryzyka wyrządzenia szkody dziecku, dlatego wystąpiłem do Prezydenta RP z prośbą o wniesienie inicjatywy ustawodawczej, która pomogłaby ten problem uregulować" – poinformował w ubiegłym tygodniu Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak.

Chodzi konkretnie o możliwość skierowania kobiety w ciąży która pije, na przymusowe leczenie. – Mając na celu ochronę dobra dziecka nieurodzonego, w ocenie Rzecznika Praw Dziecka, należy uruchomić procedurę, na podstawie której kobieta będąca w ciąży, działająca na szkodę swojego dziecka poprzez spożywanie alkoholu, narkotyków lub innych substancji psychoaktywnych, może zostać skierowana przez sąd na leczenie szpitalne we wskazanym zakładzie leczniczym – tłumaczył Rzecznik.

W ramach leczenia, kobieta byłaby też objęta pomocą terapeutyczną, co mogłoby pomóc jej skutecznie wyjść z nałogu. Projekt przewiduje też edukację w zakresie wpływu alkoholu, narkotyków i innych substancji psychoaktywnych na rozwój płodu. Tych elementów proponowanego przez Rzecznika projektu, prawdopodobnie nie znała była premier, która komentowała pomysł Marka Michalaka w porannej audycji.

Trójki kościele

– Byłam trochę zszokowana, nie znam szczegółów, ale wiem, że wystąpił z pisemnym apelem do pani prezydentowej, do pani Agaty Dudy i pewnie można podejrzewać, że chodziło mu o troskę o te dzieci nienarodzone, ale niestety pomiędzy troską o dziecko a wolnością tych kobiet jest cienka granica – tłumaczyła w TOK FM była premier.

Jak podkreślała, sama jako lekarka zdaje sobie sprawę ze skali problemu, z liczby dzieci które rodzą się zespołem FAS (Alkoholowy zespół płodowy), ale obawia się realizacji tego programu. – Kto to będzie robił (wywiad środowiskowy weryfikujący, czy kobieta w ciąży pije - red.), trójki kościelne? Będą biegać i sprawdzać – pytała Kopacz. – Ktoś złośliwie, bo ktoś komuś nie będzie odpowiadał, a będzie miał okazję żeby odreagować i móc dokuczyć – ostrzegała posłanka.

Dalej Kopacz tłumaczyła, że w projekcie brakuje informacji o edukacji i uświadamianiu młodych kobiet w zakresie seksualności (w istocie w projekcie zapowiedzianym przez Rzecznika, jest zapis na ten temat). – Ja jestem lekarzem, wiem, widziałam takie dzieci (cierpiące na skutek FAS - red.), ale jednocześnie w nas drzemie taki lęk przed uświadamianiem, mówieniem o rzeczach oczywistych, a im więcej świadomości dla tych kobiet, Polski są mądre, one muszą tylko mieć dostarczoną wiedzę – przekonywała.

– Ja jestem liberałka, ja chce decydować o sobie, moja córka chce decydować o sobie, myślę, że miliony polskich kobiet chcą decydować o sobie i muszą mieć do tego instrumenty. Ci, którzy dzisiaj próbują im urządzać życie, a to robi PiS, tam gdzie sobie nie radzą edukacją tam wprowadza kary, zakazy i restrykcje – ostrzegała dalej Ewa Kopacz.

Źródło: Tok FM / brpd.gov.pl
Czytaj także