Brytyjski dziennik "The Times" podał, że zatrzymani pochodzą z krajów objętych strefą wojny i działaniem tzw. Państwa Islamskiego. Według gazety 18-letni główny podejrzany jest sierotą z Iraku i przyjechał do Wielkiej Brytanii w wieku 15 lat, gdzie otrzymał status uchodźcy. Pod swój dach przyjęła go para emerytów, Ronald i Penelopa Jones.
Drugi z zatrzymanych to według "Timesa" 21-letni Syryjczyk Jahja Farruch, który ostatnio samodzielnie mieszkał w Stanwell w hrabstwie Surrey, ale wcześniej również znajdował się pod opieką Jonesów. Tożsamości mężczyzny nie potwierdziła na razie policja.
Doniesienia brytyjskich mediów ostro skomentował na swoim Facebooku Paweł Kukiz. "Czy nie powinniśmy przestać nazywać tych bandytów 'uchodźcami'? Proponuję określenie: 'goście MTJT' (czyli Merkel, Timmermansa, Junckera i Tuska.)" – napisał polityk.
W piątek w Londynie w wagonie metra na stacji Parsons Green doszło do eksplozji improwizowanego ładunku wybuchowego z zapalnikiem czasowym. Rannych zostało ok. 30 osób. Do przeprowadzenia zamachu przyznało się tzw. Państwo Islamskie.